Zamknij

Twarde Pierniki nie dały rady! Energa Czarni rozstrzelali Toruń

D.W. 10:35, 03.11.2025 Aktualizacja: 08:48, 03.11.2025
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Agnieszka Bielecka Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Agnieszka Bielecka

W hali przy ul. Bema kibice oglądali prawdziwą ofensywną ucztę. W spotkaniu ORLEN Basket Ligi Energa Czarni Słupsk pokonali Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń 111:98. Na parkiecie błysnęli Szymon Tomczak i Aljaz Kunc.

Goście od początku narzucili wysoki rytm gry – celnie trafiał Aigars Skele, ale torunianie odpowiadali dynamicznymi akcjami Noaha Thomassona i Aleksandara Langovicia. Po efektownym wsadzie tego drugiego oraz kontrze Aljaza Kunca gospodarze wyszli na prowadzenie, a po pierwszej kwarcie było 30:25.

Druga kwarta to ponowny zryw słupszczan, którzy po udanych akcjach Skelego i Tomczaka odrobili straty. Torunianie reagowali trafieniami Damiana Kuliga, a emocje sięgały zenitu. Do przerwy Energa Czarni prowadzili minimalnie – 51:48 po trójce Mateusza Szlachetki.

Tomczak nie do zatrzymania

Po zmianie stron przewaga przyjezdnych rosła. Świetne fragmenty rozgrywali Szymon Tomczak i Michał Nowakowski, dzięki czemu drużyna z Pomorza prowadziła po trzech kwartach 80:71. Torunianie próbowali zbliżyć się do rywali, ale skuteczność słupszczan nie pozostawiała złudzeń.

W końcówce miejscowi walczyli ambitnie – po trójce Adama Brenka strata zmalała do czterech punktów. Jednak celne rzuty wolne Tomczaka, Wilczka i Skelego przypieczętowały zwycięstwo Energi Czarnych 111:98.

Liderzy i statystyki

Najlepszym graczem meczu był Szymon Tomczak, autor 24 punktów i 11 zbiórek. Po stronie gospodarzy błyszczał Aljaz Kunc – zdobył 28 punktów i 13 zbiórek.

Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń – Energa Czarni Słupsk 98:111 (30:25, 21:23, 20:32, 27:31)

(D.W.)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%