Mieszkaniec Bydgoskiego Przedmieścia zwrócił się do nas z prośbą o nagłośnienie, jego zdaniem, prowokacji ze strony grup narodowców. Chodzi o Wołyń.
Redakcjo,
w przedświąteczny piątek (23 grudnia) wychodząc z mieszkania do pracy natknąłem się na dziwne, kolorowe ulotki rozrzucone na schodach przed wejściem do budynku.
Myślałem, że to jakieś gazetki reklamowe, ale okazało się zupełnie inaczej. Jacyś dziwni ludzie rozrzucają na Bydgoskim ulotki związane z Wołyniem, wiedząc ile osób z Ukrainy tu na naszym osiedlu mieszka.
To ohydna prowokacja. Przecież zdajemy sobie sprawę z tego, co się stało i nikt tego nie neguje (bynajmniej ja nie neguję), ale po co to robić zaraz przed świętami, gdy przygotowania do rodzinnych wydarzeń? Z jednej strony ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich, a z drugiej ci niewinni Ukraińcy, których przyjęliśmy przecież pod swój dach i daliśmy im schronienie.
To parszywe i niegodne. My (Polacy) też nie byliśmy święci. pamiętajmy o tym...
Konrad