Prezentujemy list od naszej Czytelniczki dotyczący planowanych w Toruniu podwyżek cen biletów na komunikację miejską. Torunianka ma żal, że uchodźcy z Ukrainy mają darmowe przejazdy a podwyżki dotkną innych mieszkańców.
Szanowna Redakcjo,
dotarła do mnie informacja, że szykują się kolejne podwyżki cen biletów MZK z 3,40 na 3,80, a ulgowe z 1,70 na 1,90. Ja rozumiem, że każdy ma teraz ciężko miasto też, ale no skąd my zwykli uczciwie pracujący mieszkańcy mamy brać na te wszystkie podwyżki? Mam trójkę dzieci, każde ma bilet miesięczny, teraz to pójdzie w górę i trzeba płakać, ale płacić...
A równocześnie obywatele Ukrainy jeżdżą za darmo MZK, dlaczego są równi i równiejsi? Ja wiem, że u nich wojna, ale każdy ma ciężko, nie tylko oni.
Żyją za nasze, nie płacą za nic, a miasto podnosi tylko nam ceny, to bardzo słabe i krzywdzące dla nas...
To jest przecież Toruń a nie Kijów, jak są podwyżki to powinny być dla wszystkich, bo takie podziały mogą prowadzić do konfliktów.
Pozdrawiam - Beata z Rubinkowa