Coraz większy sprzeciw mieszkańców Torunia odnośnie budowy w Toruniu Europejskiego Centrum Filmowego. Inwestycja jest już potwierdzona, ma kosztować 600 milionów złotych (400 milionów da rząd, a 200 miasto Toruń).
W dobie walki z koronawirusem wielu mieszkańców zastanawia się, czy jest sens wydawać 200 milionów złotych na tego typu obiektu.
Głośno swój sprzeciw wyrażają toruńscy aktywiści, wśród nich - Arkadiusz Brodziński.
[ZT]29258[/ZT]
Przeciwni są też sami mieszkańcy.
Swoje niezadowolenie z powodu tej inwestycji wyrażają też przedstawiciele prawicy.
Teraz kolejne środowiska chcą referendum w tej sprawie. Jutro (czwartek) petycję otrzyma Marcin Czyżniewski - przewodniczący Rady Miasta Torunia.
A czy Waszym zdaniem to potrzebna inwestycja?
[ALERT]1602678791236[/ALERT]