W sierpniu górą byli Szwedzi, którzy wygrali pewnie 3:0 Fot. M. Malinowski
Tenisiści stołowi Energi Manekina Toruń powalczą w piątek o pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Przed podopiecznymi trenera Adamiaka bardzo trudne zadanie. Ich rywalem będzie lider grupy - Eslovs Bordtennis.
Torunianie w trzech meczach zanotowali trzy porażki. W sierpniu, na inaugurację rozgrywek zmierzyli się właśnie ze Szwedami, którzy bardzo szybko sprowadzili nasz zespół na ziemię.
Przypomnijmy. W pierwszej parze spotkali się debiutujący wtedy w barwach Energi Manekina – Cazuo Matsumoto z Robertem Svenssonem. „Toruński” Brazylijczyk stoczył najbardziej wyrównany bój spośród tenisistów Energi. Po porażce w pierwszych dwóch setach (11:13, 9:11), w kolejnych dwóch zdołał się podnieść, wygrywając pewnie do 4 i 8. W decydującym secie to Szwed ponownie był górą, zwyciężając 11:7.
(Fot. M. Malinowski)
Trudne zadanie stało przed drugim z torunian – Tomaszem Kotowskim. Popularny „Kotek” za rywala miał jednego z najlepszych tenisistów świata – Xu Hui. Doświadczenie Chińczyka wyszło już w pierwszej partii. Przegrywając 4:8, był w stanie wygrać seta 11:9. Drugi i trzeci set to całkowita dominacja gracza Eslovs, który wygrał pewnie do 4 i 3.
Jako ostatni przed toruńską publicznością zaprezentował się Konrad Kulpa, wicemistrz Polski seniorów w grze indywidualnej. Jego rywalem był Mattias Oversjo, który swoją wyższość pokazał w pierwszych dwóch setach, triumfując 11:7 i 11:8. Kulpa przebudził się w trzecim secie (11:5), natomiast w czwartym zacięta walka trwała do samego końca. Więcej zimnej krwi zachował jednak Szwed, wygrywając 11:8.
[ZT]114[/ZT]
Szwedzi to zdecydowany faworyt piątkowej konfrontacji. Do tej pory jeszcze nie zaznali goryczy porażki, wygrywając wszystkie trzy mecze – z Werderem Brema i AS Pontoise Cergy. Torunianie natomiast w drugiej kolejce przegrali z Francuzami 1:3, a w trzeciej z Niemcami 2:3. Jak będzie w piątek? Czy uda się zaskoczyć potentata?
0
0
0
0
0
0
