Prezentujemy list od naszej Czytelniczki dotyczący budzącej ogromne emocji ławeczki patriotycznej - tak zwanej 'Jarosławki", która od kilku dni stoi w Toruniu w pobliżu przystani AZS. Mieszkance Torunia ta inwestycja się nie podoba.
Dzień dobry,
ja piszę do Was, aby wyrazić swój sprzeciw przeciwko tak zwanym ławeczkom patriotycznym. Jedna z nich stoi też w Toruniu. Byłam, widziałam i jestem mocno zniesmaczona. Przecież to zwykły bubel za kupę kasy!
Jedna ławeczka to koszt 100 tysięcy złotych za te pieniądze można by nakarmić głodnych, wyleczyć chore dzieci, ogrzać szkoły lub pomóc uchodźcom z Ukrainy.
Idzie potężny kryzys, to będzie ciężka zima, a PiS się bawi i złotem płaci...
Rozumiem jakby taka ławeczka stanęła np. w maju, ale nie we wrześniu, gdzie w listopadzie (o ile przetrwa) zostanie zdemontowana.
Dziwię się, że prezydent Zaleski jako włodarz Torunia nie zareagował, przecież to on rządzi miastem a nie Morawiecki, jako lokalizację mógł wskazać imperium Rydzyka, a nie okolice bulwarów...
To kpina i śmianie się w twarz zwykłym ludziom. To wszystko z naszych pieniędzy, bo jak wiadomo rząd swoich nie ma. Ludzie obudźcie się, bo zaraz nie będzie, co zbierać z tego naszego pięknego kraju niszczonego przez szkodników z PiS.
Afera goni aferę, a my nie robimy z tym nic. Trzeba wyjść na ulicę i pogonić ten rząd, bo będzie jeszcze gorzej tylko!
Pozdrawiam Beata
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?