Prezentujemy list od naszej Czytelniczki. Torunianka ma żal do pielgrzymów, którzy dziś (sobota - 06.08) zjechali do Torunia. Jej zdaniem są oni roszczeniowi i niemili, zwłaszcza w komunikacji miejskiej.
Dzień dobry,
jestem zniesmaczona tym, co widziałam dziś w autobusie miejskim w kierunku starówki.
Otóż natchnęłam się na grupę seniorek które mówiły wprost że przyjechały tutaj z okolic Kalisza autokarem z parafii na festyn ojca Rydzyka, ale przed mszą „ruszą w miasto”. Panie były głośne, nie widziałam żeby miały bilety, stały ale głośno na to narzekały (aż się prosiło powiedzieć - tańcować u Rydzyka możesz to i postać w MZK też).
Panie niby przyjechały tutaj w celach modlitewnych, ale „szukały miejsca na piwko”. Nie kryły tego, serio na tym polega wiara wyznawców Rydzyka?
Przyjdą raz do roku, dadzą kopertę, zablokują miasto i „zyskają zbawienie”? To jedna wielka żenada!
Pozdrawiam, Agnieszka
Tysiące wiernych z kraju zjedzie do Torunia. U ojca Rydzyka msza i koncerty!