Publikujemy list naszej Czytelniczki dotyczący pojawiających się w mediach informacji odnośnie otwarcia lokali gastronomicznych, mimo obowiązujących obostrzeń. Zdaniem naszej Czytelniczki to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, które naraża innych mieszkańców.
Szanowna Redakcjo,
z ogromnym zdziwieniem, ale jednocześnie oburzeniem przeczytałam wczoraj (środa) na Waszym portalu, o tym, że mimo szalejącej pandemii i obowiązujących restrykcji kilka lokali w Toruniu planuje się otworzyć i to w najbliższych dniach (Więcej TUTAJ). To przecież skrajna głupota!!!
Po pierwsze, z tego co wiem, ale może mało wiem, restrykcje zostały przedłużone do końca stycznia. Czy serio kawiarnie, kluby i restauracje mają pieniądze na ewentualne kary od Sanepidu? Warto ryzykować dla kilku groszy? Przecież możecie pracować, restauracje działają (sama zamawiam na wynos), aż tak źle chyba nie jest?
Po drugie, jest rządowa pomoc, czyli tarcza antykryzysowa, kto bardziej kumaty to skorzystał.
Po trzecie, jak ktoś od lat prowadzi interes to chyba ma jakieś oszczędności? No chyba, że żyje sobie z dnia na dzień i wczasy w Grecji, modne zegarki i ciuszki to wtedy sorry, ale trzeba było myśleć o przyszłości.
Po czwarte i moim zdaniem NAJWAŻNIEJSZE. Ludzie swoją chęcią zysku i pazernością narażacie normalnych obywateli, którzy przestrzegają zasad na utratę zdrowia i życia.
Mówicie sobie pewnie "ale baba głupoty gada", ale moja znajoma jest pielęgniarką w szpitalu w Grudziądzu, widziała chorych ludzi pod respiratorami. Naraża swoje życie, a Wy zamiast siedzieć i przestrzegać zasad kombinujcie.
Niestety to nasza zła narodowa cecha... Były zabory Polak kombinował, była wojna Polak kombinował, była komuna Polak kombinował i teraz też...
Oby nikogo z Waszych bliskich nie dopadł wirus.
Pozdrawiam,
zmartwiona Czytelniczka Marta
Zgadzacie się z tymi słowami?
[ALERT]1610613427159[/ALERT]