Wielki sukces polskiej reprezentacji mężczyzn w czwórce podwójnej. Na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu wywalczyli brązowy medal! Dla nas to podwójna radość. Wśród medalistów zawodnik z Torunia.
Medal dla Polski i medal dla Torunia! Czwórka podwójna mężczyzn, w składzie Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański, wywalczyła brązowy medal na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
Szczególnie cieszymy się z sukcesu Mirosława Ziętarskiego, reprezentanta AZS UMK Toruń. Stanąć na podium Igrzysk Olimpijskich to marzenie każdego sportowca, a teraz to marzenie stało się rzeczywistością. Ziętarski, wraz z kolegami z osady, walczył z pełnym zaangażowaniem, co zaowocowało zasłużonym medalem.
Już od pierwszych dni rywalizacji polska osada pokazywała swoją siłę i determinację. W eliminacjach Polacy pewnie awansowali do finału, zajmując drugie miejsce w swoim biegu.
W finale udowodnili, że należą do światowej czołówki, zdobywając brązowy medal.
Ten sukces to kolejne potwierdzenie, że wioślarstwo w Toruniu stoi na najwyższym światowym poziomie. Zawodnicy trenujący w Toruniu regularnie dostarczają kibicom powodów do dumy, zdobywając medale na najważniejszych imprezach sportowych.
Gratulacje dla Mirosława Ziętarskiego oraz całej polskiej osady za wspaniałą postawę i walkę do końca! Kibice z Torunia i całej Polski są dumni z ich osiągnięcia i czekają na kolejne sukcesy.
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
To chociaż Proszę posprzątać stary i nowy most bo od wiosny sa tam są 🙂 tony piasku Panie nic nie mogę 🙂
Andrzej
06:50, 2025-07-19
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz