Nowy projekt freak fighterów: Śpiewający Denis Załęcki i "Banda" – czy świat tego potrzebował?

W internetowych czeluściach pojawił się teledysk, który z pewnością wywoła lawinę emocji – zarówno tych pozytywnych, jak i nieco mniej entuzjastycznych. Mowa o nowym utworze promującym grupę BANNDĘ, za którą stoją czołowi przedstawiciele świata freak fightingu: Michał “Boxdel” Baron, Amadeusz “Ferrari” Roślik, Maciej “Zony” Zoniuk oraz, rzecz jasna, Denis Załęcki z Torunia. Ten ostatni, znany raczej z przygód w oktagonie niż z muzycznych wojaży, postanowił pokazać swoje „nowe” oblicze.

Denis Załęcki, postać, którą można by określić jako „kontrowersyjną” (i to delikatnie mówiąc), zyskał swoją sławę w świecie sportów walki. Jego „przygody” to mieszanka sukcesów w bójkach na gołe pięści, częstych wizyt na portalach internetowych oraz występów w ringach różnych federacji.

Kto by pomyślał, że znajdzie czas na śpiewanie? A jednak – w teledysku do utworu promującego BANNDĘ Denis... próbuje rapować.

Reakcje widzów? Cóż, można powiedzieć, że różne. Dla niektórych śpiewający Denis to zjawisko niemal epickie.

- Śpiewający Denis Załęcki to coś, czego nikt się nie spodziewał, a każdy potrzebował. IMO Ferrari najlepiej tu wypadł. Generalnie jak będzie mi się kiedyś bardzo nudzić, to obejrzę jakiś ich odcinek

- pisze jeden z użytkowników.

Inny dorzuca: Powiem wam szczerze, że nawijka Ferrarki i Denisa bardzo fajnie wleciała.

[WIDEO]2029[/WIDEO]

Nie zabrakło jednak głosów krytyki.

- Serio??? Animacje jak z pegazusa lat 90. Teksty tak słabe i ograniczone, że szkoda gadać. Nikt nic złego nie napisze, bo to banda

- stwierdza jeden z rozczarowanych widzów.

- Niezła fikcja literacka. Projekt pewnie upadnie szybciej niż GOATS -dorzuca kolejny. Najostrzejszy komentarz brzmi jednak: Co wy żeście odjeb***.. masakra... to nie jest nawet prawilne, jeszcze ten teledysk jak z jakiegoś gó*** dla nastolatków z Disney+.

I jak tu dogodzić wszystkim? Jedno jest pewne – teledysk wywołał sporo zamieszania. Nakręcony w Toruniu  do utworu „Banda” zdążył już uzyskać ponad 270 tysięcy wyświetleń, a pod nim znalazło się blisko 1750 komentarzy.

Jak na debiut, to całkiem niezły wynik, ale czy zapowiada to długą karierę muzyczną Denisa i spółki? Czas pokaże. Może za jakiś czas będziemy mówić o nim jako o nowym królu polskiego hip-hopu, a może... cóż, wróci do tego, co wychodziło mu najlepiej – czyli do oktagonu.