Tenisiści stołowi KST Energi Toruń są liderem pierwszoligowych rozgrywek w grupie północnej. Podopieczni Cazuo Matsumoto są na dobrej drodze do powrotu do Superligi. Problemem są jednak cały czas finanse.
Więcej na temat problemów finansowych klubu pisaliśmy TUTAJ. Od tego czasu niewiele się zmieniło.
- Co do kwestii organizacyjno – finansowych, to nie udało się do końca ich poukładać. W styczniu jest rozpisany nowy konkurs. Zobaczymy, jak potraktuje nas miasto i zobaczymy, co dalej. Mamy problemy finansowe, ale póki co gramy i nie poddajemy się – mówi Krzysztof Piotrowski, prezes klubu.
Znacznie lepiej za to, jeśli chodzi o wyniki sportowe. Energa postawiła sobie za cel szybki powrót Do Superligi. I jak na razie realizuje ten plan w stu procentach. Podopieczni Cazuo Matsumoto są liderem rozgrywek po 9 kolejkach. Z kompletem 18 punktów i bilansem setów 78:12 przewodzą w grupie północnej, mając pięć „oczek” przewagi nad Pogonią Lębork i rezerwami Olimpii Grudziądz.
- Ze sportowego punktu widzenia, wszystko idzie po naszej myśli. Mamy pięć punktów przewagi na drużyną z Lęborka i powrót do Superligi wydaje się tylko kwestią czasu. Moglibyśmy sobie nawet pozwolić na porażki z naszymi bezpośrednimi rywalami, ale oczywiście nie zamierzamy odpuszczać żadnego meczu i będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu – dodaje Krzysztof Piotrowski.
Kolejny mecz torunianie rozegrają już 13 stycznia. Przed własną publicznością podejmą Kuk Remus Kościerzyna.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz