Nie żyje Jarosław Derks z Torunia. 56-letni torunianin był jedną z najbardziej znanych postaci wśród fanów koszykówki w mieście i regionie.
Jarosław przez wiele lat dał się poznać jako sędzia koszykówki, działacz i dobry człowiek, który angażował się w pomoc innym potrzebującym. Przez trzydzieści lat organizował i prowadził rozgrywki Toruńskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki.
W styczniu 2023 roku torunianin usłyszał straszną diagnozę - stwardnienie rozsiane boczne SLA. To nieuleczalna i postępująca choroba neurodegradacyjna. Schorzenie prowadzi do trwałego uszkodzenia ośrodkowego neuronu ruchowego. To niesie za sobą stopniowe osłabiania sprawności ruchowej, a w kolejnych etapach całkowity paraliż i śmierć.
Z myślą o 56-latku w sieci założono specjalną zbiórkę, z której dochód był przeznaczony na leczenie mężczyzny.
- Pragnę serdecznie podziękować, za całą okazałą mi pomoc, która przerosła moje wyobrażenie. Jestem wzruszony, nigdy nie spodziewałbym się, że tyle osób zaangażuje się w pomoc w tym ciężkim dla mnie momencie. Dzięki wam nie tracę nadziei w walce z chorobą. Jesteście wspaniali. Dziękuję Wam
- jeszcze w maju pisał na swoim facebooku mężczyzna.
Niestety, w środę (30 sierpnia) Jarosław Derks zmarł po ciężkiej chorobie. Licznie żegnają go m.in. koledzy z boiska.
- Żegnaj Jarku [*] Cześć Jego Pamięci
- piszą.
Data pogrzebu 56-latka nie jest jeszcze znana.