Jakub Dyjas (tenis stołowy) oraz Edyta Jasińska i Natalia Rutkowska (kolarstwo torowe) pożegnali się z Toruniem przed wylotem na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.
Po kolarzach, Michale Kwiatkowskim i Michale Gołasiu oraz wioślarzach, Mirosławie Ziętarskim i Robercie Fuchsu, przyszedł czas na kolarki, Edytę Jasińską i Natalię Rutkowską oraz Jakuba Dyjasa. Ze sportowcami spotkał się we wtorek prezydent Michał Zaleski.
[ZT]3323[/ZT]
Jakub Dyjas (Energa Manekin Toruń) wystąpi w singlu i deblu. Aktualnie przebywa na zgrupowaniu kadry narodowej w Ostródzie. Do Torunia urwał się dosłownie na chwilę. Ostatni szlif formy, w środę ślubowanie olimpijskie i w czwartek wylot do Brazylii.
- W turnieju drużynowym będą na pewno większe szanse niż w turnieju indywidualnym. Jeżeli pokazałbym formę z tegorocznych drużynowych mistrzostw świat, to mogę również myśleć o dobrym miejsce w singlu. Udawało mi się ogrywać zawodników z pierwszej dziesiątki rankingu. Jest pozytywnie nastawiony – mówi Jakub Dyjas.
W wyścigu drużynowym na dochodzenie na 4000 metrów wystąpią nasze kolarki torowe, Edyta Jasińska i Natalia Rutkowska (TKK Pacific Nestle Cycling Toruń. W co mierzą nasze „torówki”?
- Jesteśmy gotowe. Najgorsze za nami. Teraz tylko skupienie i walka o jak najlepszy występ na igrzyskach. Założenia grupowe i trenera to miejsce w przedziale 3 – 6. Liczymy na dużo, a medal byłby ukoronowaniem dla kolarstwa torowego w Polsce – przyznaje Edyta Jasińska.
Dla tenisistów stołowych, igrzyska rozpoczną się już 6 sierpnia, kiedy to rozpoczną się eliminacje. „Torówki” powalczą o medale 11 sierpnia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz