Prezentujemy list naszego Czytelnika dotyczący obecnej sytuacji związanej z koronawirusem.
Szanowna Redakcjo,
chciałem się za Waszym pośrednictwem podzielić swoją refleksją odnośnie koronawirusa. To co się teraz dzieje, to jakiś kabaret. Ludzie z dnia na dzień dostali "małpiego rozumu", zapomnieli, że wirus nadal nam zagraża.
Chodzę sporo po mieście i widzę, że maseczek nie ma nikt, o ile rozumiem, że na świeżym powietrzu nie trzeba, to bardzo się denerwuje kiedy widzę, jak w komunikacji MZK, czy pociągu (jechałem ostatnio do Bydgoszczy) nikt maseczek nie ma. Każdy niemal, siedzi jak gdyby nic. Przecież jest zalecenie, a nawet nakaz, aby maseczki w komunikacji nosić, a ludzie? Nic.
W lokalach, salonach fryzjerskich i sklepach też tłumy i jeden na drugim. Byłem ostatnio w Lidlu i nikt praktycznie nie miał maseczki, a na moje uwagi, że trzeba to tylko się głupio uśmiechali...
Ludzie, zachowujemy się jakby nas z cyrki wypuścili, sami sobie szkodzimy, a potem będzie płacz. Warto się ogarnąć i przestrzegać tych zaleceń, bo we wrześniu przyjdzie druga fala wirusa i co wtedy?
Proszę Was, skoro trochę poluzowali, to super, ale nadal trzeba uważać i przestrzegać zaleć tam gdzie są...
Pozdrawiam,
Czytelnik Paweł
Masz dla nas temat? Napisz.
[ALERT]1591433387316[/ALERT]