Poniżej publikujemy list naszej Czytelniczki dotyczący sytuacji w sklepach i marketach w związku z zagrożeniem koronawirusem.
Szanowna Redakcjo,
jestem przerażona tym co widzę w ostatnich kilku dniach w sklepach i marketach w Toruniu. Sytuacja nasiliła się jeszcze bardziej wczoraj (środa) kiedy premier Morawiecki ogłosił, że zamknięte będą szkoły i instytucje kultury. Nie popadałam w panikę i jak zawsze po pracy wybrał się do jednego z marketów na drobne zakupy. To co tam zobaczyłam zaskoczyło mnie strasznie.
Jakby się ludzie na wojnę szykowali! Kolejki po kilkanaście osób, pełne wózki, walka o mrożonki. Ludzie, owszem jest zagrożeniem koronawirusem, są zachorowania, ale nie popadajmy w paranoję. Sami się nakręcamy!
Rozumiem można zrobić trochę większe zapasy, ale jak zobaczyłam jak Pani bierze do wózka 10 paczek papieru toaletowego, to aż się zaśmiałam. Po co jej 80 rolek papieru? Albo inna Pani, która prawie biła się o konserwy... Istny dramat i szaleństwo. Warto się opamiętać i zdrowo do tego podejść. Nikt nam jedzenia nie wykupi. Jak się dziś dany produkt skończy przywiozą jutro i tyle.
A jeszcze druga ważna kwestia. Rząd zamknął szkoły, instytucje kultury i kina. Ok, moim zdaniem to rozsądna i prawidłowo decyzja. Lepiej "dmuchać na zimne". Jednak czemu nie zamknięto galerii handlowych, dyskotek, siłowni i kościołów? Tak też ogromne skupiska ludzi. Jak wszystko to wszystko, przez dwa tygodnie jakoś damy radę bez chodzenia po galerii czy ćwiczeń na siłowni. Mam nadzieje, że te instytucje też zostaną zamknięte.
Pozdrawiam
Czytelniczka Anna
Masz dla nas temat? Napisz.
[ALERT]1584004223291[/ALERT]
0
0
0
0
0
0
7 1
Bidaki z Jaru zatowarowalim sie w makarony.ryz ziemniaki będą pomidorowke gotować.. dla całego osiedla... Tam jest największe zagrożenie głupoty
1 0
Siłownia czy dyskoteka to już wybór każdego z nas - możesz iść albo i nie. Szkoła jednak to całkowicie inna bajka. Nie rozumiem porównywania galerii handlowych do szkół. To wybór każdego z nas czy idzie do galerii czy nie. Jak jest człowiekiem z ograniczoną wyobraźnią to będzie kiecki kupować nie zważając na ryzyko zarażenia siebie albo innych w sklepie. Jeśli ludzie nie zaczną myśleć to nie ma takiej siły która ich zmusi do przestrzegania nakazów czy zakazów.
0 1
A ktoś pomyślał o tym że od poniedziałku być może nie będzie miał kto siedzieć na kasie i wykładać towar na półki, że być może nie będzie miał kto dostarczyć produktów do sklepu, być może nie będzie komu upiec chleba itd ponieważ przysługuje 14 dni opieki na dziecko. Ryż nie jest produkowany w Polsce tylko głównie we Włoszech A co za tym idzie może to zabraknąć. Duża ilość produktów sprowadzają jest z zagranicy, nie wiadomo czy za dwa tygodnie będzie cokolwiek w hurtowniach. A tak poza tym wszystkim chyba tylko ja nie mam zapasów OMG
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz