Prezentujemy list od naszej Czytelniczki. Kobieta nie szczędzi gorzkich słów pod adresem kierownika miejskiego targowiska.
Szanowna redakcjo, widzę, że jako jedni z nielicznych w Toruniu macie jaja i opisujecie to co się dzieje na toruńskim targowisku...
Dlatego piszę do Was anonimowo jako Andżelika, bo boję się agresji i represji ze strony Pana zarządcy Karola Marii Wojtasika...
[ZT]41761[/ZT]
Widziałam tekst Wasz o sytuacji z Panią Basią, wczoraj o tym, że ona wraca, ale on jej żyć nie da. To człowiek zawistny, zawzięty i zapatrzony w siebie.
Podpala się szybciej niż zapałka, co było widać po akcji z Panem od truskawek. Ale my osoby targujące przy Szosie Chełmińskiej mamy go dość, jest chamski, rządzi się strasznie, kozaczy, nie da się z nim wytrzymać.
Jeśli macie odwagę dajcie ten mój list, bo my mamy związane ręce. Wiadomo każdy chce robić, ale jak media to nagłośnią to może miasto zareaguje, ale my zwykli drobni handlarze Panu Karolowi mówimy nie!
Dość poniżania ludzi, bo sytuacja z Panem od truskawek i Panią Basią to wierzchołek góry lodowej. Ile tam się działo co media nie opisały to głowa mała...
Pozdrawiam i liczę na interwencje