Prezentujemy list mieszkanki Torunia dotyczący agresywnych psów na jednym z osiedli.
Ostrzeżenie dla mieszkańców ulic Szuwarów, Sitowia, Zimorodka, Łącznej, Tataraków, Kormorana, Czapli.
Tydzień temu moja siostra, idąc z swoimi dwoma małymi psami ulicą Sitowia o 5:30 rano, z daleka zobaczyła kobietę z dwoma psami. Psy na oko 35-40 kg, bez smyczy. Ona była na wysokości ul. Kormorana, moja siostra minęła Szuwarów.
Oba obce psy zaczęły biec w jej stronę, ale jeden z psów zaczął szczekać. To je wyhamowało.
Niestety psy nie reagowały na wołania kobiety. Biegały koło niej, ale nie podeszły, żeby je zapięła na smyczy.
Siostra czekała kilka minut. W końcu zniknęli gdzieś w ulicy Kormorana. W poniedziałek przed 6 rano spotkała je znowu. Szła chodnikiem ulicą Szuwarów. Widziała jak ta kobieta prowadzi oba psy na łąkę między Szuwarów i Tataraków. Wychodzili z ulicy Trzcinowej. Na łące spuściła psy ze smyczy.
Oba od razu się rzuciły w stronę siostry i jej psów (jej psy zawsze są na smyczy). Atakując psy, ignorowały wołania tej kobiety.
Siostra schowała się za autami. Psy krążyły po ulicy Szuwarów. Były wściekłe. Agresywne.
Dzisiaj tj. 9.12 szła ulicą Zimorodka wzdłuż zagajnika. Nagle oba psy wyleciały z zagajnika od strony ul. Sitowia. Znowu rzuciły się na jej psy. Jeden obcy złapał jednego z jej psiaków za kark, ale jakoś się uwolnił.
Psy znowu nie reagowały przez kilka minut na wołania kobiety. Skakały koło nich. Szczekały. Jeden w typie malinoisa, drugi podobny do rotwailera. Wielkie.
Bez kagańców. Tina i Rico. Każde ze spotkań miało miejsce między 5.30 a 6 rano. Uważajcie na siebie, swoje psy i dzieci.
Niestety, dopóki nie stanie się tragedia, policja nie zareaguje. Właścicielka szybko ucieka. Nie wiadomo, gdzie mieszka.
Masz dla nas temat? Napisz.
[ALERT]1639050579385[/ALERT]