Prezentujemy list od naszej Czytelniczki. Dotyczy od przestrzegania (a raczej jego braku) obostrzeń przez mieszkańców Torunia. Torunianka ma żal do wielu mieszkańców.
Witam wszystkich odpowiedzialnych mieszkańców Torunia i apeluje do tych mniej odpowiedzialnych. Jeżdżę każdego dnia autobusami i tramwajami MZK. Chodzę po sklepach, tych mniejszych ale i galeriach.
Jaka osoba w wieku 50+ jestem przerażona samowolką i tak wielkim lekceważniem wirusa ze strony mieszkańców Torunia.
Wchodzimy w czwartą falę, zakażonych jak i ofiar śmiertelnych przybywa, a w sklepach, MZK istna dzicz. Zero dystansu, maseczek brak, jak się zwróci uwagę to agresja jakbym komuś rodzinę całą zabiła.
Ludzie się tylko głupio uśmiechają, albo wrogo reagują. Ostatnio zwróciłam Pani uwagę bez maseczki w jednym ze sklepów z pieczywem.
A ona 'co boi się Pani wirusa, a pewnie zaszczepiona i co nadal się boi?' Stanęła nad moim uchem i nakasłała w twarz!
Nie zareagował nikt, a dwóch nastolatków za mną miało z tego niezły ubaw i tylko 'Ale jazda, należało się jej".
Ludzie kochani, ogarnijcie się bo jesteśmy odpowiedzialni za zdrowie i życie innych ludzi.
Tak się teraz wszyscy litują nad losem uchodźców na granicy z Białorusią. Jasne, szkoda ich i należy im pomóc, ale w Polsce też ludzie umierają i to z powodu pandemii i mamy na to wpływ.
Trzeba się zachowywać odpowiedzialnie, dziwie się, że nie ma patroli policji i SM w komunikacji, w sklepach. Walić mandaty surowe to się Janusze nauczą, że z śmiertelnym wrogiem nie ma żartów.
A jak negujecie wirusa i uważacie jak foliarze z Konfederacji, że pandemia to śmiecia to powiedzcie to wszystkim, którym wirusa zabrał bliskich.
A Wam kochani, którzy przestrzegacie zasad, jesteście odpowiedzialni dziękuję, bo to garstka mieszkańców, reszta szury. Bóg Wam to wynagrodzi.
Pozdrawiam
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
[ALERT]1633182697011[/ALERT]