Prezentujemy krótki list naszego Czytelnika dotyczący problemów z klimatyzacją w autobusach MZK.
Dzień dobry,
pandemia powoli się kończy, wróciły tłumy w komunikacji miejskiej, chociaż moim zdaniem były już wcześniej, a limity to fikcja.
Ale nie o tym. Od kilku dni panują upały, mówiono o tym już z wyprzedzeniem.
Dlatego pytam, dlaczego MZK ma w nosie pasażerów, którzy płacą za bilety miesięczne?
Chodzi o ponownie powracający problem z klimatyzacją albo raczej jej brakiem. Jechałem dziś autobusem 27 i 31 a na dworze jest +30 stopni, a kierowca ani myśli włączyć klimatyzacje. Swoją kabinę ma schłodzoną a pasażerowie mają się topić w autobusie.
Rozumiem oszczędność, ale bez przesady. Jesteśmy tylko ludźmi, każdy się poci i w ogóle...
A i nie chodzi mi o stare jelcze bo wiadomo tam klimatyzacja to okno, tylko o dość nowe Solarisy w obu przypadkach.
Czy coś da się z tym zrobić?
Szanujmy się wzajemnie.
Pozdrawiam
Masz dla nas temat? Napisz.
[ALERT]1595154481907[/ALERT]