Prezentujemy list naszej Czytelniczki dotyczący komunikacji miejskiej w Toruniu. Kobieta ma ogromny żal do miasta.
Redakcjo,
piszę do Was, bo nie boicie się jako jedni z nielicznych w Toruniu podejmować trudnych tematów. A właśnie z takim do Was piszę.
Od kilku dobrych lat dojeżdżam z Wrzosów (powrót też) w okolice starówki do pracy. Czasem wozi mnie mąż, ale mamy jedno auto, to wiadomo jak to jest.
Generalnie nie narzekałam jakoś na MZK w Toruniu, akurat do niedawna (przed koronawirusem) połączenie Wrzosy-Centrum było super. Ceny też ok, wiadomo, od kilku lat nie było podwyżek, człowiek kupował miesięczny i jechał.
Nawet zrozumiałam decyzję miasto odnośnie podwyżek wraz z Nowym Rokiem (wiadomo, koronawirus uderzył w każdego, na miesięcznym to tylko 4 złote więcej, ok miasto też musi łatać budżet).
Niestety, nie jest tak kolorowo, jak początkowo myślałam. Zniosłam jakoś podwyżki, chociaż wiele osób mówi, że cena jednorazowa z 2,80 zł na 3,40 zł to skandal.
Ok, są podwyżki, trudno, ale wraz z podwyżkami nie idzie w górę jakoś świadczonych usług. Kursów jest znacznie mniej (co też można zrozumieć, wiadomo, uczniowie mają zdalne lekcje), ale kurczę w weekend przyjechała do mnie siostra z Gdańska. Nie mogliśmy jej odebrać, chciała jechać autobusem, ale UWAGA! na autobus linii 27 musiałaby czekać blisko 30 minut! (ten o 12:06 jej uciekł przed nosem, a kolejny 12:28). Ostatecznie pojechała taksówką...
W ogóle teraz komunikacja na linii Wrzosy-Centrum to koszmar.
Do tego autobusy jeżdżą jak chcą, często zwłaszcza rano np. 27 nie przyjeżdża, trzeba czekać na 31, z czego to wynika nie wiem.
Uprzejmość kierowców też średnia, rozumiem, że mają rozkład itd. ale zamykać komuś drzwi przed nosem to brak słów...
No i same autobusy, w lato brak klimatyzacji w zimę zimno, ja rozumiem Jelcze, ale w tym nowych chyba ogrzewanie działa.
Nie chcę żeby wyszło, że się żalę, bo i tak generalnie źle nie jest, ale podnosić ceny przy takiej samej jakości towaru średnio...
A i jeszcze na koniec, bo koronawirus i niby obostrzenia. Limity w komunikacji miejskiej w Toruniu i siadanie co drugie miejsce to jeden wielki mit.
Pozdrawiam
Justyna z Wrzosów
Zgadzacie się z Czytelniczką?
[ALERT]1611150759590[/ALERT]