Bardzo mocny list do naszej redakcji przesłał jeden z naszych Czytelników. Torunianin nie może zrozumieć zachowania ludzi, którzy zostawiają wszędzie odchody swoich zwierząt. Do refleksji skłoniło go szczególnie jedno miejsce!
Zarówno list, jak i zdjęcia przedstawiają mocny obraz niektórych posiadaczy czworonożnych pupili. Wzburzony Czytelnik używa wulgaryzmów!
Dzień dobry,
zastanawiam się, czy niektórzy mieszkańcy Torunia chcą zasrać całe miasto! W sumie nie oni, ale ich psy. Też mam psa i jeżeli ten załatwi się na środku chodnika, to po prostu po nim sprzątam. Korona z głowy nam drodzy mieszkańcy nie spadnie, jak sięgniecie po torebkę, weźmiecie odchody i razem z torebką wrzucicie do kosza. Zasrane chodniki to jednak jedno, ale ostatnio byłem z psem na wybiegu dla psów i...
...to co tam zobaczyłem zasługuje na nagrodę Darwina dla największych idiotów. Cały wybieg jest zabrudzony. Uniknięcie miny jest tak prawdopodobne, jak udana próba nielegalnego przejścia przez granicę pomiędzy Koreą Północną i Południową. Pies nie jest winny, że ma za pana idiotę. Robi, bo musi. Jednak na wybiegach są kosze i woreczki, by szybko po psie posprzątać. Po co? Po to, żeby się zwierzę i ludzie w odchodach nie tarzali, a wybieg to nie chlew, a miejsce do pobiegania i pobawienia się z psem. Apeluję, posprzątajcie po sobie, brudasy, bo widok, który zostawiacie jest ohydny!
Jak oceniacie mocne słowa Czytelnika?
[ALERT]1578401542352[/ALERT]