Zamknij

Krzyżaków w Toruniu jeszcze spotkasz. Takie walki budzą zachwyt

08:10, 11.05.2016
Skomentuj Członkowie Bractwa Rycerzy Chorągwi Toruńskiej podczas przykładowej walki fot. prywatne archiwum Błażeja Sadowskiego Członkowie Bractwa Rycerzy Chorągwi Toruńskiej podczas przykładowej walki fot. prywatne archiwum Błażeja Sadowskiego

Toruń (niem. Thorn, łac. Thorunium), kolokwialnie zwany Piernikowem lub Krzyżakowem, formował się jako miasto wielonarodowe, później wielowyznaniowe, z wszystkimi tego konsekwencjami.

Sięgając czasów bardzo odległych – wiemy z lekcji historii, że nasze miasto było jedną z pierwszych osad na ziemi chełmińskiej założonych przez Krzyżaków. Swój zamek wznieśli w XIII wieku w miejscu znajdującego się wcześniej grodziska, dlatego posiadał nietypowy, podkowiasty kształt. Na jego załogę składały się trzy podstawowe grupy członków.

Bracia rycerze – wywodzili się ze stanu rycerskiego i piastowali najważniejsze urzędy. Bracia duchowni – to księża i klerycy, którzy byli odpowiedzialni za życie duchowe. Ostatnią grupą byli bracia służebni, którzy składali śluby wieczyste lub jedynie na okres służby dla Zakonu. W zamku obecne były także kobiety – jako półsiostry, które pracowały w szpitalach lub zajmowały się hodowlą (zwierząt lub roślin).

Turyści, którzy przybywają do Torunia – obowiązkowo „zaliczają” pozostałości po bytności rycerzy Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego (potocznie zwanych Krzyżakami). Jednak najczęstsze pytanie jakie zadają – to – jak wyglądało życie w średniowiecznym zamku?

Zwykły dzień rycerza zakonnego był urozmaicony, każdy z braci miał jakiś obowiązek. Najważniejsze oczywiście było uczestniczenie w mszach – a tych nie brakowało – mówi Błażej Sadowski, Komtur Bractwa Rycerzy Chorągwi Toruńskiej – Bracia zakonni mieli baczenie na kuźnię, stajnie, mennicę i wszystko to, co było potrzebne do dobrego prowadzenia zamku i przygotowania do przyszłych rejz na niewiernych. Dodatkowo ćwiczenie w rzemiośle walki oraz nauka jazdy konnej. Półbracia, czyli tzw. „rycerze mniejszego stanu”, pracowali ciężej. Wykonywali prace, które zostały zlecone im przez braci-rycerzy.

Po wielkiej wojnie z Zakonem krzyżackim, którą kończył I pokój toruński w 1411 roku, braciom krzyżackim w Toruniu wiodło się coraz gorzej. Mieszkańcy naszego miasta czuli się wyzyskiwani i tym samym byli wrogo nastawieni do Krzyżaków. Wybuchła kolejna wojna – zwana trzynastoletnią (1454-1466), w czasie której Torunianie ruszyli na zamek krzyżacki i go zburzyli.

Jak podają legendy – a w każdej jest jakieś ziarnko prawdy – swój niemały udział w zniszczeniu budowli miał niejaki kuchcik Jordan, który pracował dla Krzyżaków. Pewnego dnia dał znak (chochlą) mieszczanom, kiedy powinni przystąpić do ataku. Wskutek potężnego wybuchu on sam poszybował aż nad bramę Chełmińską (znajdowała się u wylotu obecnej ul. Chełmińskiej). Natomiast inna legenda wspomina, że atak rozpoczęli mieszczanie, którzy na zamek dostali się w przebraniu niewiast, nieobyczajnie zaproszonych przez Krzyżaków na biesiadę karnawałową. Jednak niezaprzeczalnym faktem jest, że zamek zburzono.

Po II pokoju toruńskim (1466) – kończącym wojnę 13-letnią – Kazimierz Jagiellończyk teren zamku podarował miastu w uznaniu za zasługi w wojnie z Zakonem. Rozbiórkowej cegły użyto do budowy murów obronnych, w ruinach zamku powstało wysypisko śmieci, a fosę użytkowało bractwo strzeleckie.

Do dziś zachowało się jedynie tzw. gdanisko – czyli dawna wieża ustępowa. Podobno mieszczanie toruńscy celowo oszczędzili Dansker (zwany z polska gdaniskiem właśnie), gdyż chcieli, aby jedyną pamiątką jaka po Krzyżakach zostanie, była ta kloaczna wieża.

No nie do końca to się sprawdziło... Przechadzając się po toruńskiej starówce możemy spotkać (i wcale nie jest to trudne!) rycerza w białym płaszczu z czarnym krzyżem.

- Bractwo Rycerzy Chorągwi Toruńskiej rozpoczęło swą działalność jesienią 2008 roku i działa na terenie Torunia – opowiada Błażej Sadowski – Ze względu, iż początki naszego miasta wiążą się z Zakonem Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, jesteśmy bractwem krzyżackim. Tematem naszego zainteresowania jest historia Zakonu Krzyżackiego, jego struktura administracyjna i życie codzienne.

Na czele Bractwa stoi komtur, któremu podlegają bracia i półbracia. Poniżej w hierarchii stoją knechci, których obecność jest niezbędna do funkcjonowania całej grupy – wymienia rycerz krzyżacki, Błażej – Dodatkowe funkcje w Bractwie pełnią także niewiasty, które opiekują się obozowiskiem. Zróżnicowanie w hierarchii odzwierciedla się przede wszystkim w noszonych przez nas strojach. Oprócz tradycyjnego ubioru krzyżackiego, posiadamy stroje mieszczańskie typowe dla przełomu XIV i XV wieku. Odtwarzamy lata 1350-1420, a czas który nas szczególnie interesuje określamy mianem okresu około grunwaldzkiego.

(Zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum Błażeja Sadowskiego.)

Grupa toruńskich rycerzy uczestniczy w rekonstrukcjach historycznych i bierze czynny udział w turniejach rycerskich. Ćwiczą fechtunek bronią białą i strzelanie z łuku. Dużo czasu zajmuje naprawianie, czy też czyszczenie uzbrojenia, bo jak wiadomo, rycerz nie tylko ma dobrze walczyć, ale też ma dobrze wyglądać.

W chwili obecnej dążymy do sformalizowania naszej działalności. Utworzenie stowarzyszenia pozwoli nam na podniesienie poziomu odtwórstwa i wprowadzenie jeszcze bardziej interesującej oferty edukacyjnej i kulturalno-rozrywkowej – dodaje Błażej, Komtur krzyżacki.

Toruńskich krzyżaków można zobaczyć w czasie licznych turniejów organizowanych na tle ruin Zamku krzyżackiego oraz świąt związanych z historią miasta.

(Anita Świątkowska)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

kuba123kuba123

1 0

no niezle ;) fajna historia - nie wiedziałem o tym Gdanisku i też piąte przez dziesiąte słyszałem o Jordanie ;p dajcie więcej takich ciekawostek! oo!

07:46, 13.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Aśka 93Aśka 93

1 0

Woow, ale fajna sprawa :)

08:01, 13.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OLDOLD

1 0

no i widać ze cos sie dzieje ;0 miło!

12:09, 13.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Olka2345Olka2345

1 0

no faktycznie - ich walki budzą podziw, byłam kilka razy na jednej z takich imprez... i nawet wydaje mi się, że owych państwo spotkałam rok temu na Grunwaldzie..? możliwe?

15:38, 13.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

StanisławStanisław

0 0

toruńskie bractwo jest dumą Torunia! i tak musi pozostac

10:15, 21.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%