Policjanci przesłali do sądu rodzinnego sprawę kradzieży z włamaniem. Od tej instytucji zależy teraz, co dalej z nastolatkami.
Sprawa miała swój początek 19 maja. To wtedy policjanci otrzymali informację, z której wynikało, że na terenie pakoskiej gminy w powiecie inowrocławskim nastoletni chłopcy włamali się do skarbonki kościelnej z datkami.
Zabrali z niej pieniądze i uciekli.
- Podczas ustaleń funkcjonariusze zebrali dowody, które potwierdziły, że doszło do takiego przestępstwa. Materiały zostały przekazane do sądu dla nieletnich, który rozpatrzy sprawę
- mówi asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.
Mundurowi przypominają, że niestety często takie pomysły to zły sposób na spędzanie czasu wolnego przez nastoletnie osoby.
- Tego typu wybryki kończą się tym, że policjanci materiały przesyłają do oceny sądu. Nieletni, by złożyć wyjaśnienia muszą się tam stawić z rodzicami lub pełnoletnimi opiekunami. Jeśli sąd uzna, że popełniony czyn to przejaw demoralizacji może zadecydować o środkach wychowawczych czy nawet poprawczych - kończy rzeczniczka mundurowych.
[ALERT]1684999910172[/ALERT]
5 2
97 batów na Rynku Staromiejskim w Toruniu za ten czyn
2 0
Sądy dla nieletnich są bardzo łaskawe więc nic im nie grozi a koszty sądowe poniesiemy my, podatnicy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz