Czy przed nami kolejny konflikt w sportach walki z udziałem zawodnika z Torunia? Wszystko na to wskazuje...
Torunianin Denis Zalęcki został słownie zaatakowany przez Damiana Janikowskiego znanego z KSW.
– Nie znam przeszłości Denisa – powiedział, zapytany, czy nie uważa Załęckiego za sportowca. – A Don Diego nie dość, że jest zwycięzcą Gromdy, to wcześniej miał sukcesy w kickboxingu, gdzie był trzy razy mistrzem świata. Wiem, że startował też w boksie olimpijskim i też jakieś sukcesy miał. Tak że to jest sportowiec z krwi i kości.
– Denis? Nie wiem. To chyba jest uliczny zabijaka i kibol jakiś?
Całe nagranie tutaj.
Przypomnijmy, sobota 17 września była smutnym dniem dla kibiców torunianina Denisa Załęckiego. Wojownik z naszego miasta walczył High League 4. “Bad Boy” ruszył bardzo agresywnie, ale "Szpila" umiejętnie unikał szaleńczych ciosów rywala.
Niestety w pewnej chwili Załęcki cofając się doznał kontuzji kolana i padł na matę. Wtedy Artur Szpilka "dokończył" rywala dla formalności i oficjalnie wygrał ten pojedynek w pierwszej rundzie.
- Wrócę po nowym roku. Do grudnia muszę wyleczyć kontuzję. Robię siłownię, trochę przytyję sobie, nogę obuduję mięśniowo. No i, ku*wa, w lutym, marcu wjeżdżam na pełnej ku*wie, rozpie*dolić kogoś.
– powiedział w wywiadzie z MMA.PL Denis Załęcki
5 0
Ależ to jest prostak. Ze sportem nie ma i nigdy nie będzie miał nic wspólnego!
4 0
Wiesniak jest a nie sportowiec tak samo jak autor tego czegoś powyżej…
1 0
Jak by nie patrzeć prawdę powiedział. Z denisa taki sportowiec jak z kiboli kibice, czyli żaden.