Piątkowe spotkanie w Toruniu na długo zapadnie w pamięć kibicom ORLEN Basket Ligi. Arriva Polski Cukier Toruń po niezwykle zaciętej walce pokonał AMW Arkę Gdynia 96:94. Bohaterowie gospodarzy pokazali wielki charakter w decydujących momentach, a widowisko od pierwszych minut trzymało w napięciu wszystkich obecnych w Arenie Toruń.
Początek meczu to prawdziwy popis Barreta Bensona, który zdobył aż jedenaście pierwszych punktów dla swojego zespołu. Toruńska hala kipiała od emocji, ale przyjezdni szybko odpowiedzieli celnością zza łuku. Rzuty Jakuba Garbacza i Sage’a Tolberta dały gościom prowadzenie, a rywalizacja szybko wyrównała się. Do końca pierwszej kwarty żadna ze stron nie mogła zbudować większej przewagi, a po akcji 2+1 Łukasza Kolendy Arkowcy prowadzili 25:23.
Druga odsłona to jeszcze większe emocje. Abdul-Malik Abu i Michael Ertel błyskawicznie doprowadzili do remisu, a przewagę gospodarzom zapewnił Ignacy Grochowski. Obie drużyny regularnie wymieniały się prowadzeniem, nie pozwalając rywalowi odskoczyć na więcej niż kilka punktów. W samej końcówce pierwszej połowy skuteczne akcje Michaela Ertela sprawiły, że na przerwę torunianie schodzili z przewagą 53:49.
Po zmianie stron ekipa trenera Srdjana Suboticia rozpoczęła bardzo dobrze, powiększając przewagę nawet do ośmiu punktów po kolejnym trafieniu Bensona. Ambitni goście szybko jednak odrobili straty – najpierw po trójce Ivana Gavrilovicia doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie po akcjach Jakuba Garbacza i Nemanji Nenadicia. Dobra postawa Łukasza Kolendy w końcówce trzeciej kwarty sprawiła, że na ostatnią część spotkania Arka miała siedmiopunktową zaliczkę (75:68).
Czwarta kwarta to już prawdziwy thriller! Torunianie nie zamierzali się poddawać i niemal do samego końca pozostawali bardzo blisko rywali. Po serii celnych rzutów wolnych Michaela Ertela przewaga przyjezdnych stopniała do dwóch punktów, a chwilę później Benson wyrównał wynik meczu. W końcówce ogromną determinację pokazali gospodarze – to właśnie Ertel dał prowadzenie na nieco ponad dwie minuty przed końcem spotkania. Arka miała jeszcze szansę na rozstrzygnięcie losów meczu w ostatniej akcji, ale rzut Jakuba Garbacza okazał się niecelny, co wywołało eksplozję radości wśród zawodników i kibiców Polskiego Cukru.
Ozdobą meczu były indywidualne popisy najlepszych graczy. Michael Ertel zdobył dla gospodarzy aż 21 punktów i dołożył 8 asyst, będąc prawdziwym liderem swojej drużyny. Po stronie gości najskuteczniejszy był Nemanja Nenadić – 21 punktów i 9 asyst to dorobek godny uznania.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz