Mimo, że od walki torunianina Denisa Załęckiego z byłym Bokserem - Arturem Szpilką minął już ponad miesiąc wciąż bardzo głośno o tym starciu a także przyszłości wojownika z Torunia.
Przypomnijmy, sobota 17 września była smutnym dniem dla kibiców torunianina Denisa Załęckiego. Wojownik z naszego miasta walczył High League 4. “Bad Boy” ruszył bardzo agresywnie, ale "Szpila" umiejętnie unikał szaleńczych ciosów rywala.
Niestety w pewnej chwili Załęcki cofając się doznał kontuzji kolana i padł na matę. Wtedy Artur Szpilka "dokończył" rywala dla formalności i oficjalnie wygrał ten pojedynek w pierwszej rundzie.
- Wrócę po nowym roku. Do grudnia muszę wyleczyć kontuzję. Robię siłownię, trochę przytyję sobie, nogę obuduję mięśniowo. No i, ku*wa, w lutym, marcu wjeżdżam na pełnej ku*wie, rozpie*dolić kogoś.
– powiedział w wywiadzie z MMA.PL Denis Załęcki
Denis Załęcki w rozmowie z portalem MMA-bądź na bieżąco zwrócił się do innego zawodnika - Piotra Szeligi.
Przypomnijmy, ten czeka na walkę z Denisem Załęckim. Jest pewny siebie i wypowiedział się na temat zawodnika z Torunia.
- Denis dużo mówi, a mało robi. Widziałem jego walkę, widziałem jak był przygotowany do walki z Mateuszem, a to co było z Arturem Szpilką no to niebo, a ziemia po prostu
- powiedział Piotr Szeliga
- Szeliga gada, że dużo mówię, a mało robię. No to co ku**a trzeba się bić. Słabo, ja nie widzę tej walki. Moim zdaniem to jest mięczak, taka pipa chodząca co się sapie na internecie, a w oczy nigdy w życiu by mi nic nie powiedział. Do tego, to jest donosiciel. Na ”Glebę” Grabowskiemu doniósł, że tamto, tamto, tamto – tak się nie zachowują charakterni chłopacy (..) A i jeszcze powiem. Szeliga jak masz czelność gadać na wywiadach, że dużo mówię, a mało robię – jak masz jaja to powiedz mi to w oczy, a nie kwa palisz ch**a przed kamerami! A wiadomo, że jesteś mięczakiem i mi tego w oczy nie powiesz. Znowu będziesz przepraszał
- powiedział Denis Załęcki
Cała rozmowa dostępna poniżej.
Czy czekacie na walkę tych zawodników?