Zamknij

Poznaj magię skoków narciarskich! Toruńscy kibice byli na zawodach w Zakopanem!

13:00, 11.02.2020 FD Aktualizacja: 13:06, 11.02.2020
Skomentuj fot. nadesłane fot. nadesłane

Poznaj magię skoków! Toruńscy kibice byli na zawodach w Zakopanem!

Skoki narciarskie nie są w Polsce zwykłym sportem. To symbol. Od czasów Małyszomanii każdej zimy miliony rodaków dmuchają w telewizory, aby pomóc naszym Orłom w dalekim skakaniu. Dla biało-czerwonych kibiców Mekką skoków jest Zakopane. Co roku pojawiają się tam całe pielgrzymki. Również z Torunia. Poznaj ich opowieść!

Współczesny Ikar, przelatujący ponad 120 metrów na wąskich nartach. Niepozorny i skromny. W tłumie pewnie nikt by nie powiedział, że jego ekstremalne wyczyny są niedostępne dla większości i przez tą większość podziwiane. Taki jest skoczek narciarski. Dyscyplina przyciąga pod skocznie całe rzesze widzów, bo jest efektowna, a sami bohaterowie nie "gwiazdują". Można ich dotknąć, zrobić sobie z nimi zdjęcie. 

W Zakopanem spotykamy kibiców z całej Polski. Widzimy pobliski Kraków, ale i odległy Kazimierz Dolny. Kibice z Torunia są widoczni. Rozpoznaliśmy ich po fladze i charakterystycznym "jo".

- Na skoki jeździmy od prawie 10 lat. Niestety, nie dane było nam zobaczyć w akcji Adama Małysza - mówi nam Maciej, który pierwszy raz był na zawodach w 2012 roku temu. - Opuściliśmy kilka konkursów. To nasza tradycja.

Najczęściej jeżdżą pociągiem. To najprostszy środek transportu, który może doprowadzić do "Zakopca" nawet bezpośrednio. A przygody w pociągu są niezapomniane.

- Wszystkiego opowiadał nie będę - śmieje się Maciej. - Jak dobrze trafisz, to pociąg do Zakopanego łączy kibiców z całej Polski. Często słychać śmiech i śpiewy. Jest wesoło i kulturalnie. 

Pozytywne Zakopane

Bilety na konkursy sprzedają się praktycznie po kilku dniach. W sprzedaży pojawiają się wtedy kolejne pule, albo zostaje zakup u koników. Pod skocznią co roku gromadzi się kilkadziesiąt tysięcy osób, którzy głośno dopingują skoczków. Wielu krytykuje ciągłe trąbienie (zakazane np. na stadionach piłkarskich), ale trzeba przyznać, że impreza jest bardzo rodzinna. Ci, którzy jeżdżą na skoki nie chcieliby tego zmieniać.

- Z Zakopanego śmieją się, że to stolica "januszostwa" - mówi Andrzej, który intonuje co jakiś czas skoczne, kibicowskie przyśpiewki. - Ale ta atmosfera to nasz atut! Ważne jest pozytywne nastawienie i uśmiech. Z każdym można pogadać, albo kulturalnie się napić. Zdarzają się nieprzyjemne jednostki, które przesadzą ze spożyciem i pchają się w tłum z przekleństwami na ustach. Trzeba ich jednak ignorować. 

Nasi rozmówcy podkreślają, że byli na wielu skoczniach świata. Niemcy czy Norwegowie też podobnie aranżują imprezę. Dlaczego? Bo to Zakopane wykreowało pozytywny trend kibicowania i bum na skoki. W internecie krążą archiwalne filmy. Widać na nim tłumy jeszcze przed erą Adama Małysza. Polska po prostu kocha skoki. 

Biało-czerwoni kibice rozwijają się wraz z całą dyscypliną. Byli z naszymi skoczkami zarówno podczas wielkich sukcesów, jak i trudnych sezonów jak np. 2015/16. Potwierdzają to słowa Jakuba Pieczatowskiego, toruńskiego dziennikarza, eksperta i komentatora skoków w stacji Eurosport. 

Magia tego miejska jest ogromna, bo niezależnie od tego w jakiej dyspozycji są polscy zawodnicy, to zawsze są tłumy na trybunach, ale i poza nimi - na okolicznych polanach czy wzniesieniach. Kibice chcą skoków na Wielkiej Krokwi. Skoczkowie naprawdę uwielbiają tu przyjeżdżać. 

Sami skoczkowie potwierdzają słowa dziennikarza Eurosportu.

 

Atmosfera w Zakopanem jest zawsze wspaniała. Stać tu na podium to wyjątkowe wrażenie

mówi Dawid Kubacki, który z pewnością przyjechałby do Zakopanego również jako kibic. 

Po porażkach jest tu tak samo głośno jak po zwycięstwach. Ludzie po prostu chcą się cieszyć i bawić. Do stolicy polskich Tatr przyjeżdżają również setki kibiców z innych krajów, w tym Słoweńcy, Finowie, Norwegowie, a nawet... Bułgarzy. 

Czy warto pojechać z Torunia do Zakopanego?

Na pewno warto. Kibice to potwierdzają. 

Droga długa, ale można ją uatrakcyjnić. Największe wrażenie skocznia robi pierwszy raz. Widok latających ludzi jest naprawdę niezwykły. Później to powoli tradycja. Warto przejechać się dla atmosfery, dobrego jedzenia w Zakopanem i odpoczynku psychicznego. A i okazja do zdjęć ze skoczkami też się nadarzy!

 

 

 

(FD)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

JoloJolo

1 0

Wstawiacie relacje ze skoków 3 tygodnie po zawodach? Dno z was nie redakcja, haha dziennikarze wielcy 16:23, 11.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

StochStoch

0 0

Skoki w Zakopcu były już dawno droga redakcjo 20:54, 11.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%