Ta informacja to ogromne zaskoczenie dla wielu kibiców koszykówki i Twardych Pierników Toruń. Decyzją trenera z klubem pożegna się jeden z amerykańskich zawodników, których do Torunia trafił pod koniec lipca. O sprawie informuje Joachim Przybył z Gazety Pomorskiej.
Przypomnijmy, to nie jest dobry początek sezonu dla koszykarzy z Torunia. Po czterech rozegranych meczach mają oni na koncie cztery porażki. Dlatego postanowiono o zmianach w składzie.
Ich "ofiarą" padł Amerykanin Jordan Burns, który do Torunia trafił pod koniec lipca. O rezygnacji z zawodnika zadecydowała jego bardzo słaba postawa w meczach ligowych.
- Dostał wielkie wsparcie ode mnie, od całego zespołu, ale w kolejnych meczach grał wciąż fatalnie. Zamiast poprawiać swoją grę, cały czas dyskutował o faulach. Nie chciałem, aby zespół słuchał tych głupot i dlatego w ostatnim meczu odesłałem go do szatni
- mówił dla Gazety Pomorskiej trener Twardych Pierników Milos Mitrović
Przypomnijmy, 24-letni Jordan Burns do Torunia trafił pod koniec lipca. To amerykański rozgrywający, który pierwszy rok kariery w sporcie profesjonalnym ma już za sobą. Wcześniej w okresie studiów przez cztery sezony bardzo dobrze prezentował się w lidze uniwersyteckiej NCAA.
Teraz Twarde Pierniki prowadzą intensywne negocjacje z kilkoma rozrywającymi, decyzja o nowym zawodniku powinna zapaść na dniach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz