Wielkie emocje do końca, świetny doping i upragniony awans do play-offów. Ostateczny bilans tego tygodnia dla toruńskich Twardych Pierników jest zdecydowanie pozytywny.
Mecz, który dał nam play-offy zaczął się od celnego haka Daniela Amigo. Pierwsze minuty były bardzo wyrównane, a po pierwszy pięciu minutach gospodarze prowadzili 11:10. Chwilę później Czarni jednak Czarni odskoczyli na kilka punktów po rzucie Marka Klassena za trzy.
Po celnym wsadzie oraz rzucie wolnym Jamesa Eadsa prowadzenie gości zmniejszyło się do jednego punktu, ale minutę przed końcem pierwszej kwarty Jakub Musiał z linii rzutów wolnych ustalił jej wynik na 16:19. Po rozpoczęciu drugiej części gry długo wynik nie ulegał zmianie. Dopiero po dwóch minutach z wolnych trafił Marcus Lewis, a po akcjach Roko Rogicia oraz Daniela Amigo, który zaliczył akcję 2+1 na tablicy wyników wynik brzmiał 21:21.
Ostatnie pięć minut przed przerwą należało jednak do gości - punktowali Kalif Young, Beau Beech oraz Marek Klassen. Po drugiej stronie jednak odpowiadali Roko Rogić, James Eads oraz Szymon Janczak. Ostatni celny rzut przed przerwą trafił Aaron Cel i do szatni na chwilę oddechu drużyny schodziły przy stanie 31:37.Trzecia kwarta okazała się decydująca w ogólnym rozrachunku. O ile przez pierwsze cztery minuty było jeszcze spokojnie to w 35 minucie meczu, zawodnicy Grupa Sierleccy Czarnych przy mocno fizycznej grze, zaczęli popełniać błędy.
Najpierw faul niesportowy odgwizdano Marcusowi Lewisowi by po chwili po faulu w ataku Daniela Amigo, Billy Garret za kontakt z przeciwnikiem po gwizdu również zostało odgwizdane przewinienie niesportowe. Po tej sekwencji strata Twardych Pierników stopniała do jednego punktu, ale kilkadziesiąt sekund później, również po gwizdku, niesportowo zachował się Beach Beech, który wybijał piłkę Roko Rogić'owi.
Chorwat wykorzystał oba rzuty wolne i na tablicy pojawił się remis po 50. Do końca kwarty zawodnicy z Torunia jeszcze kilkukrotnie stawali na linii rzutów wolnych, wykorzystując swoje szanse. Ostatnie słowo przed ostatnią przerwą należało jednak do słupszczan - Marcus Lewis popisał się celnym lay-upem i na ostatnią pauzę drużyny schodziły przy stanie 61:58. Ostatnie dziesięć minut świetnie rozpoczął Bartosz Diduszko, który trafił swoją pierwszą trójkę w meczu, ale Czarni nie odpuszczali.
Dwie trójki trafił Bartosz Jankowski, potem odpowiedział Michał Kołodziej, trafiali też Marcus Lewis i Jahenns Manigat. Po celnym lay-upie Jamesa Eadsa Twarde Pierniki w na 4:49 do końca prowadził jednak 76:69. W tym momencie jednak dobrze zagrali Garrett z Klassenem i chwilę później było już 76:74. Znowu jednak w najważniejszym momencie świetnie odnalazł się Bartek Diduszko i trójeczką pozwolił "odjechać" na przewagę dwóch posiadań.
Słupszczanie zaczęli się spieszyć, ale piłka nie znajdowała drogi do kosza. Wynik na 83:76 ustalił James Eads z linii rzutów wolnych.-Przede wszystkim kluczem była nasza obrona w drugiej połowie i odmiana, którą przeszliśmy w przerwie meczu.
Padło tam kilka męskich słów i to było najważniejsze w tym, że ta druga połowa była inna niż pierwsza - podsumował krótko po meczu Bartosz Diduszko.
Siedemnaste zwycięstwo Twardych Pierników w tym sezonie - zagwarantowało udział w fazie play-off. Pozostałe dwa mecze z Kingiem Szczecin (10.04 na wyjeździe) oraz MKSem Dąbrowa Górnicza (13.04 w Arenie Toruń) zadecydują o miejscu, z którego torunianie przystąpią do tej fazy i kto będzie ich przeciwnikiem.
Twarde Pierniki Toruń - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 83:76 (16:19 | 15:18 | 30:21 | 22:18)
Twarde Pierniki: Roko Rogić 26, Daniel Amigo 15, James Eads 14, Jahenns Manigat 11, Aaron Cel 7, Bartosz Diduszko 6, Michał Kołdziej 2, Szymon Janczak 2, Michał Samsonowicz 0, Ignacy Grochowski, Mateusz Kruszkowski - nie zagrali.
Grupa Sierleccy Czarni:Marcus Lewis 22, Marek Klassen 15, Beau Beech 13, Billy Garrett 8, Kalif Young 8, Bartosz Jankowski 6, Jakub Musiał 2, Michał Witliński 2, Dawid Słupiński 0, Michał Oleksy, Błażej Kulikowski, Przemysław Szczepanek - nie zagrali.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz