fot. Agnieszka Bielecka
Drużyna For Nature Solutions KS Apatora Toruń bardzo wysoko przegrała kolejne spotkanie wyjazdowe. Tym razem „Anioły” uległy w Lublinie miejscowemu Platinum Motorowi 31:59, a niemal połowę punktów dla toruńskiego zespołu przywiózł Emil Sajfutdinow. Kolejny raz żadnego rywala nie pokonali Robert Lambert i nasi juniorzy, wśród których zabrakło jednak Krzysztofa Lewandowskiego.
Żużlowcy z Lublina po raz kolejny pokazali swoją siłę na własnym torze. Gospodarze wygrali różnicą 28. „oczek” i bez problemu zgarniają punkt bonusowy. Do zwycięstwa PLATINUM MOTORU poprowadził znowu bezbłędny Bartosz Zmarzlik, inkasując na swoim koncie kolejny komplet zwycięstw biegowych.
Ostatnie spotkanie dziewiątej rundy PGE Ekstraligi, tak jak wszystkie poprzednie mecze tej kolejki, padło łupem gospodarzy. Żużlowcy miejscowego PLATINUM MOTORU Lublin już od pierwszych wyścigów dnia dominowali nad rywalem z Torunia i kontrolowali wynik spotkania. Po dwóch seriach rywalizacji, na tablicy widniał wynik 30:12, a następne wyścigi tylko potwierdzały to, jak dobrze na własnym torze czują się Lublinianie. Przed starciem najlepszych, czyli przed biegami nominowanymi, gospodarze prowadzili 51:27, a ostatnie gonitwy tego dnia powiększyły ich przewagę, wskutek czego ostateczny rezultat wyniósł 59:31.
FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR zdołał wygrać drużynowo jedynie jeden bieg, a indywidualnie goście odnotowali trzy zwycięstwa, których autorem był najlepszy zawodnik tego meczu – Emil Sajfutdinow. Po stronie gospodarzy natomiast najwięcej punktów zdobył Australijczyk Jack Holder, a „dwucyfrówki” osiągnęli także Bartosz Zmarzlik, Jarosław Hampel oraz Mateusz Cierniak.
Kolejny ligowy mecz Apator rozegra 18 czerwca na wyjeździe w Grudziądzu.
Zobacz także:
0
0
0
0
0
0
