W niedzielę piłkarze FC Toruń staną przed szansą na zdobycie kolejnych trzech punktów. Podopieczni Klaudiusza Hirscha zagrają na wyjeździe z ostatnią drużyną w tabeli Gwiazdą Ruda Śląska.
Ostatnie tygodnie są wręcz szalone dla naszej drużyny. Albo wygrywamy w dramatycznych okolicznościach, albo przegrywamy. W przypadku FC nie ma nic pośrodku. Biorąc pod uwagę suche statystyki, torunianie bez większych problemów powinni poradzić sobie z ostatnią Gwiazdą Ruda Śląska. To tylko jednak czysta teoria. Parkiet zweryfikuje wszystko. Jak zagrać, żeby wygrać w niedzielę? O receptę na sukces zapytaliśmy najskuteczniejszego zawodnika FC Marcina Mikołajewicza.
- Na pewno musimy zagrać bardziej uważniej w obronie, a ostatnio mamy z tym problem. Momenty dekoncentracji powodują, że głupio tracimy bramki, a w zasadzie praktycznie sami je sobie strzelamy – mówi Marcin Mikołajewicz. - Trzeba również zwrócić uwagę na skuteczność, bo w Głogowie tego przede wszystkim brakowało. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy, co się później zemściło. Jeśli to poprawimy, spokojnie stać na przywiezienie do Torunia trzech punktów.
(Fot. Tomasz Berent)
Gwiazda zamyka ligową stawkę. Na jej koncie osiem punktów – dwa zwycięstwa, dwa remisy i jedenaście porażek. Przed tygodniem przegrali 3:6 z Pogonią 04 Szczecin. W pierwszym meczu, rozegranym 17 października w hali UCS, zdecydowanie lepsi byli torunianie, którzy wygrali 3:0 po golach Michała Wojciechowskiego, Patryka Szczepaniaka i Mykoli Morozova. W tamtym meczu naszej drużynie dopisywały nie tylko umiejętności, ale także … dobrze przygotowany parkiet, co w przypadku Rudy Śląskiej nie jest tak oczywiste.
- Wszystkie drużyny, które grają w ekstraklasie wiedzą, że na Halembie gra się bardzo ciężko. To jedna z najgorszych hal w Polsce, jeśli chodzi o futsal, bardzo śliska i na pewno nie będzie naszym sprzymierzeńcem. Można by na łyżwach grać – śmieje się Marcin Mikołajewicz.
[ZT]2728[/ZT]
Na pewno szczególną uwagę, torunianie będą musieli zwrócić na Dmytro Drozda, który jest najlepszym strzelcem swojej drużyny. Do tej pory zanotował osiem trafień, o trzy więcej od Jacka Hewlika. Czy wspomniana dwójka da się we znaki podopiecznym trener Hirscha? O tym przekonamy się w niedzielę o 18.