Presja i wielkie emocje. PRES Grupa Deweloperska Toruń stoi przed szansą na pierwszy od 2016 roku awans do finału PGE Ekstraligi.
Kibice w Toruniu czekają na to od lat. PRES Grupa Deweloperska Toruń jest o krok od awansu do wielkiego finału PGE Ekstraligi. Po zwycięstwie na Motoarenie torunianie jadą do Wrocławia z czternastopunktową zaliczką. To przewaga, która daje realne nadzieje na sukces i na przełamanie długiej passy bez finału.
Sytuacja Betard Sparty Wrocław jest wyjątkowo trudna. Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska, choć w rundzie zasadniczej potrafiła rozbić torunian różnicą 22 punktów, teraz musi odrabiać straty. Do awansu potrzebuje aż 52 punktów, podczas gdy PRES Grupa Deweloperska Toruń do spełnienia marzeń o finale potrzebuje zdobyć zaledwie 39 oczek.
[FOTORELACJANOWA]13708[/FOTORELACJANOWA]
Toruński zespół przez cały sezon udowadniał, że na własnym torze potrafi zneutralizować nawet najmocniejszych rywali. Na wyjazdach bywało trudniej, ale nikt nie ma wątpliwości – jeśli jest moment, by udowodnić swoją wartość, to właśnie teraz. Tym bardziej, że presja ciąży dziś głównie na gospodarzach, a nie na torunianach.
PRES Grupa Deweloperska Toruń przystąpi do meczu w sprawdzonym ustawieniu. Kluczową postacią znów będzie Robert Lambert, który może przesądzić o losach dwumeczu. Wsparcie Patryka Dudka, Mikkela Michelsena czy Emila Sajfutdinowa daje realną nadzieję, że Anioły wykorzystają swoją przewagę i przypieczętują awans.
Wrocławianie z kolei ponownie desygnują do jazdy Artioma Łagutę, który zastępuje w składzie Macieja Janowskiego pod numerem 13. To układ identyczny jak podczas sierpniowego starcia.
Ostatni raz torunianie w finale Ekstraligi byli w 2016 roku. Dla całego klubu, zawodników i kibiców awans byłby ogromnym wydarzeniem i symbolem odbudowy pozycji toruńskiego żużla w krajowej czołówce.
Jedno jest pewne – przegrany tego półfinału będzie musiał pogodzić się z ogromnym rozczarowaniem. Sparta od lat walczy o najwyższe cele, a brak finału byłby dla niej bolesny. Ale jeszcze boleśniejsze byłoby odpadnięcie dla torunian, którzy na Motoarenie wykonali kawał świetnej roboty i wywalczyli tak dużą zaliczkę.
Teraz wszystko zależy od tego, czy Anioły potrafią postawić kropkę nad „i”.
PRES Grupa Deweloperska Toruń
Daniel Wiśniewski [email protected]