Będzie tak jak chcieli mieszkańcy? Zapowiedziano zmiany w komunikacji miejskiej

Śladem 131 na Podgórzu i Stawkach puścić 10 albo 20 kursujące co pół godziny do centrum a na poznańskiej zostawić 10 albo 20 z częstotliwością w szczycie co 12 minut.

To nic nie da jak ktoś potrzebuje dojechać do Rozgart i musi przesiąść się z 11.
Poza tym, to właśnie przesiadki są problemem, bo te są spoko jak komunikacja miejska jeździ ze średnią częstotliwością co 5 minut. W innym przypadku, to znacząco przedłużają przejazd.

Kto potrzebuje tak strasznie dojechać do Rozgart z Szubińskiej albo Hallera? A jak ktoś musi dojechać do Rozgart z Czerniewic to dlaczego ma się przesiadać? Skończmy wreszcie z tymi krajoznawczymi liniami.

Z jednej strony mówimy o liniach krajoznawczych, z drugiej o problemach z przesiadkami. Nie ma jednego dobrego rozwiązania. Teoretycznie pomysł z tworzeniem linii szkieletowych poruszających się po prostych, długich trasach z liniami dojazdowymi, które obsługują osiedla i umożliwiają przesiadkę na taką szkieletową ma sens, ale to wymaga dużej częstotliwości kursów zarówno jednych, jak i drugich. Przy obecnej liczbie kierowców i taboru nie jest to możliwe do realizacji.
Z drugiej strony, ludzie poruszają się w różnych relacjach. Wspomniany mieszkaniec Szubińskiej czy Czerniewic może dojeżdżać do Rozgart. Różnica, że ten pierwszy jedzie 45 minut, bo nie musi się przesiadać, a ten drugi ponad godzinę, choć odległość podobna, ale tu z przesiadką.
Przy rzadko kursujących liniach istotne jest ich skomunikowanie jeśli już zmusza się ludzi do przesiadek na trasach obsługiwanych z częstotliwością co 45 minut.

Oczywiście problemem jest głównie liczba kierowców, bo tabor to by to jeszcze jakoś ogarnął. Ale nawet w aktualnej sytuacji trasa 131 to absolutne wariactwo. A są przecież jeszcze takie relikty PRL jak 14 z Okólnej na Mazowiecką.

Myślę, że pewnym rozwiązaniem tego mogłoby być przekierowanie linii 11 do pętli Uniwersytet. Skrócenie obecnej linii 131 do trasy Rozgarty - Uniwersytet z synchronizacją z 11 umożliwiając przesiadki na pętli (131 mógłby nawet czekać w razie opóźnień). A w miejsce obecnej linii 131 na trasie z Szubińskiej utworzyć nową linię np. 36 dojeżdżającą np. do Dworca Głównego z synchronizacją przesiadkową z 11 na przystankach Stawki i Strzałowa.

I to jest bardzo dobra koncepcja którą podzielam

Chyba nawet lepiej byłoby 11 skierować od Gagarina do Płazy. W ten sposób przyjechała by przy UMK, przesiadka na 131 możliwa byłby na Łukasiewicza, a lewobrzeże zyskało by bezpośrednie połączenie z galerią. Poza tym, ekonomicznie byłoby to lepsze, bo więcej ludzi jedzie do galerii niż na pętlę Uniwersytet, a odległość podobna.

Skłodowskiej powinna jeździć 30 prosto do centrum bez wycieczek przez Rubinkowo. Innym genialnym pomysłem było zrobienie jednotorowej pętli Elana.

40 nie jeździ na Kolankowskiego, tylko na Bielawy. Z czym się dubluje? Na Olimpijską dojeżdża 34, z nim ma się dublować?

Jak dojechać z dobrze skomunikowanego Rubinkowa do Rozgart bez przesiadki?

He, tramwajem na JAR i z tamtejszego lotniska lub kosmodromu. :D

Na Jarze to już metro jest skoro budują tam szkołę gdy tam w ogóle nie ma dzieci