Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta Polski, przez ostatnie pięć lat żyje w odosobnieniu od rodziny. Mieszka w kawalerce na bloku toruńskim osiedlu Rubinkowo, zwanym potocznie Czeczenią. Niestety nie przestaje pić alkoholu.
[ALERT]1715599996105[/ALERT]
Rodzina Wałęsy, zaniepokojona jego stanem zdrowia, wielokrotnie składała wnioski do sądu rodzinnego o przymusowe leczenie odwykowe. Bezskutecznie.
Sławomir, mówiąc o swojej izolacji, podkreśla, że osoby, które nie widziały go od lat, próbują narzucić mu swoje rozwiązania. W rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu" tłumaczy, że nie narusza prawa, co oznacza brak podstaw do przymusowego leczenia, chyba że sąd zdecydowałby inaczej w przypadku ewentualnych wykroczeń.
- No nie może być tak, że ci którzy nie widzieli mnie od pięciu lat, chcą decydować o moim życiu. Oni myślą, że mogą przyjechać do Torunia, zapukać do moich drzwi i wysłać mnie na odwyk
- mówi w rozmowie z Super Expressem.
Sławomir Wałęsa w przeszłości uczestniczył w dwóch programach odwykowych. Na pierwszy z nich udał się z myślą o swoich synach. Nie przyniosło to jednak długotrwałej zmiany - po roku Wałęsa powrócił do picia. Po drugim odwyku zaczął pić po niecałej dobie Jego życie osobiste również ucierpiało; pierwsze małżeństwo rozpadło się po tym, jak uwiódł terapeutkę podczas odwyku, a drugie zakończyło się po romansie z żoną swojego szefa.
- Kiedy się budzę, czuję takie przygnębienie, że jedynym wyjściem wydaje się picie. Nie mogę sobie z tym poradzić inaczej - przyznaje Wałęsa i opisuje, jak lokalna społeczność wspiera go mimo jego problemów. Dziennikarzowi SE powiedział m.in. że sąsiedzi pomogli mu, gdy odcięto mu zasilanie za niezapłacone rachunki, pozwalając "ciągnąć" energię z ich mieszkań.
Wałęsa z rodziną nie widział się od pięciu lat. Jak mówi, nie chce utrzymać kontaktu z osobami, które chcą posłać go na przymusowe leczenie.
W jednym z wywiadów na temat Sławomira wypowiedział się jego brat.
- Zatwardziały alkoholik nie do ogarnięcia. Jemu tak jest dobrze. Mieszka w Toruniu, więc kawałek od Trójmiasta
- powiedział Bogdan Wałęsa, syn byłego prezydenta, dodając, że kontakt z nim utrzymuje jedynie Lech.
- Tata nie chce dać mu umrzeć z głodu, więc wysyła mu jakieś pieniądze - dodaje w rozmowie z Onetem.
Dziennikarz Pro16:44, 15.05.2024
Mieszka w kawalerce na bloku toruńskim (...)
- też bym pił jakbym mieszkał na bloku. 16:44, 15.05.2024
anka19:29, 15.05.2024
Bezsensowny artykuł mający na celu nabijanie clickbajtów na chorobie alkoholowej jakiegoś gościa.
Co z tego, że jest synem Wałęsy? Wybrał sobie takie życie - jego sprawa.
Pseudo dziennikarstwo. 19:29, 15.05.2024
Karma 08:48, 16.05.2024
Co sie dziwić w końcu potomstwo BOLKA pijak zlodziej bandyta donosiciel zdrajca. Najlepsze cechy tatuś w genach przekazał na swoje podobieństwo. 08:48, 16.05.2024
Solidarnosc13:25, 16.05.2024
2 6
Nie wiem jakie Ty masz geny, ale słomą zajeżdża na kilometr. 13:25, 16.05.2024