Miejscy radni przyjęli program naprawczy dla Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. "To wyjście powoli, w spokoju, bez emocji trzeba wykorzystać i realizować" - powiedział na sesji prezydent Torunia.
O problemach finansowych toruńskiej placówki pisaliśmy już 24 stycznia. Podawaliśmy wtedy, że mierzy się ona z tym już od wielu lat. Z rok na rok zadłużenie jest coraz większe, a jak podają toruńskie Nowości, w 2019 roku wynosiło ono 81 milionów złotych, a w połowie 2022 roku już 157.
Szansą na wyjście z trudnej sytuacji był raport dostarczony przez firmę Formedis. Wynikało z niego, że blisko połowa długu to zadłużenie w instytucji parabankowej. Wniosków było jednak więcej, m.in. to, że szpital największe problemy ma w związku z niewystarczającym poziomem kontraktu z NFZ, niedoszacowanymi cenami świadczeń zdrowotnych w stosunku do rzeczywiście poniesionych kosztów i niestabilną sytuacją finansową. Nie zapomniano jednak o mocnych stronach. To m.in. lokalizacja, finansowanie inwestycji przez Gminę Miasta Toruń na zakup nowego sprzętu medycznego, pozyskiwanie środków finansowych z realizacji projektów UE, poczynione inwestycje i posiadany majątek oraz, co ważne, świadczenie usług medycznych na wysokim poziomie.
[ZT]43409[/ZT]
O przyszłości placówki dyskutowano na czwartkowej (26 stycznia) Sesji Rady Miasta. Mówiło się już wcześniej, że jedną z możliwości "przetrwania" placówki, mogłoby być częściowe umorzenie zadłużenia przez miasto. Czy tak się stało? Jeśli tak, to co miało wpływ na taką decyzję?
- Sytuacja szpitala jest bardzo skomplikowana. Program naprawczy, który został opracowany przez zewnętrzną firmę, pozwoli na wyprowadzenie szpitala z zapaści finansowej [...] Program naprawczy składa się z wielu elementów. [...] Szpital jest gospodarstwem, w którym pracują nie tylko przedstawiciele lekarzy, pielęgniarek, całego towarzystwa medycznego i niemedycznego, ale wszyscy
- powiedziała Justyna Wileńska, dyrektorka placówki.
- Każdy z nas będzie pracował na to, aby w jak najszybszym tempie wyjść z zadłużenia szpitala - dodała.
Takiego zdania jest prezydent Torunia. Jego zdaniem jest szansa na poprawę sytuacji placówki, a opracowany program naprawczy to potwierdził.
- Fachowcy - zewnętrzna firma, która rok pracowała nad dokumentami otrzymywanymi od szpitala i od nas jako organu założycielskiego - potwierdzili, że jest wyjście. To wyjście powoli, w spokoju, bez emocji trzeba wykorzystać i realizować. Tak będzie. Dyrekcja szpitala jest zdeterminowana co do realizacji programu naprawczego. Program zawiera wiele elementów, które będą bardzo trudne, ale tym bardziej - skoro będą trudne problemy do rozwiązania - to trzeba będzie spokojnie to realizować
- powiedział Michał Zaleski, prezydent Torunia.
- Trzymajmy kciuki, aby to wszystko dobrze się poukładało - zakończył.
Ostatecznie radni opowiedzieli się za realizacją programu naprawczego dla szpitala. Zgodnie z jego wytycznymi w placówce ma powstać m.in. oddział geriatryczny. Działać mają również komórki zajmujące się diabetologią i gastroenterologią. W najbliższym czasie mają być też renegocjowane umowy z NFZ. W budynku ma też pojawić się nowy tomograf komputerowy. Największym problemem pozostają jednak pożyczki zaciągnięte w parabankach.
No18:36, 28.01.2023
4 0
I jak zawsze reka rękę myję. A podatnik płaci. 18:36, 28.01.2023
Bocian pożyczki07:13, 29.01.2023
3 0
A odpowiedzialności za poniesione decyzje,zadłużenie zero.Ktoś krwa brał te chwilówki u bociana,a teraz winnych brak. 07:13, 29.01.2023
Cyrk zalescy14:15, 29.01.2023
2 0
Kto pożyczył w parabanku??? Czyżby krystyna ?? Spoko, mozna sie rozejść. Zezewaty Michał załatwi temat. Miejskimi pieniędzmi!!! 14:15, 29.01.2023