Do zdarzenia drogowego z udziałem jednego samochodu osobowego doszło we wtorek 6 grudnia przed godziną 20:00 przy Żwirki i Wigury. Osobówka wjechała tam w witrynę salonu kosmetycznego.
Okoliczności tego zdarzenia bada teraz policja, ale jak podaje Radio PiK według relacji świadków od kobiety czuć było alkohol i odmówiła badania alkomatem. W takich sytuacjach badana jest krew.
- Odwróciłem się i zobaczyłem, że samochód marki Volkswagen wbił się w salon kosmetyczny. Zaczęło się dymić ze środka, podbiegłem szybko, za kierownicą było zakrwawiona dziewczyna. Był wyczuwalny od niej alkohol, zadzwoniłem na policję na nr 112. Potem, jak już odsunąłem się i zacząłem stać z innymi ludźmi, którzy zaczęli się schodzić, to opowiadali, że dziewczyna jechała prędzej prawie ich staranowała, chyba nawet na chodnik wjechała. Potem odeszła od samochodu, jakby próbowała uciekać, po czym się przewróciła. Ludzie do niej doszli, przytrzymali ją, zaczęła płakać aż do przyjazdu policji
- mówił dla Radia PiK świadek tego zdarzenia
[FOTORELACJA]8395[/FOTORELACJA]
W wyniku zdarzenia 1 osoba została poszkodowana zabrana przez ZRM do szpitala. Na miejscu działały 2 zastępy PSP z JRG nr 1.