Zamknij

Legia kontra Glasgow Rangers. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku?

14:39, 22.08.2019 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 14:41, 22.08.2019

Ostatnią przeszkodą legionistów na drodze do fazy grupowej Ligi Europy jest ekipa Glasgow Rangers. Czy rywalizacja z 54-krotnymi mistrzami Szkocji zostanie zakończona upragnionym awansem?

Szkocki koszmar Legii

Sierpień 2014 r. to z pewnością pamiętny czas dla kibiców Legii Warszawa. Właśnie wtedy ich ukochanej drużynie przyszło mierzyć się z ekipą Celticu Glasgow. Stawką tego meczu była IV rundy eliminacji LE. Mimo, iż na boisku lepsi okazali się Wojskowi, to kilka dni po meczu UEFA zweryfikowała to spotkanie jako walkower dla szkockiego zespołu. Powodem takiej decyzji był występ nieuprawnionego do gry w tym pojedynku Bartosza Bereszyńskiego.

Po blisko pięciu latach drogi klubu ze stolicy naszego kraju ponownie skrzyżowały się ze szkocką drużyną. Tym razem chodzi jednak Glasgow Rangers. Podopieczni legendy Liverpoolu Stevena Gerrarda będą z pewnością bardzo trudnym rywalem dla legionistów. Jak mówi przysłowie, na tym etapie nie ma już jednak słabych drużyn. Faworytem bukmacherów jest Glasgow Rangers. Stawiając 100 złotych na wygraną Glasgow Rangers w zakładach bukmacherskich otrzymamy 248 złotych w przypadku wygranej (przed odjęciem 12-proc. podatku). Za zwycięstwo Legii możemy otrzymać 315 złotych stawiając 100 złotych. Spotkania europejskich pucharów cieszą się dużym zainteresowaniem wśród polskich graczy. Bukmacherzy chcąc wykorzystać wzmożone zainteresowanie przygotowują specjalne promocje dla graczy. Przykładem jest zakład bez ryzyka, jaki oferuje legalny bukmacher Betclic. Jeżeli nasz pierwszy kupon okaże się przegrany - bukmacher zwróci nam naszą stawkę zakładu, aż do 500 złotych.

Power (off) Rangers

Od momentu przejęcia Rangersów w maju 2018 r. przez legendę Liverpoolu, ich gra znacząco się poprawiła. Wicemistrzostwo kraju i strata jedenastu punktów do pierwszego miejsca w tabeli to najlepszy wynik od kilku lat. Dla 114-krotnego reprezentanta Anglii posada szkoleniowca w klubie znad rzeki Clyde jest pierwszą samodzielną pracą w roli opiekuna seniorskiej drużyny w karierze. Wcześniej przyszło mu prowadzić jedynie juniorskie zespoły Liverpoolu. Nie oznacza to jednak, że brak mu doświadczenia. Ogrom pojedynków jakie przyszło mu rozegrać w trakcie piłkarskiej drogi, z pewnością procentuje także podczas trenerskiej przygody.

Zadaniem podopiecznych Aleksandra Vukovića będzie zatrzymanie tej rozpędzonej maszyny z Glasgow. Odcięcie im mocy nie będzie jednak należało do najprostszych misji.

W tej nierównej walce pomocną dłoń do Legii wyciągnął inny klub z miasta określanego komercyjną stolicą Szkocji. Gdy wiadomym było, że legionistów czeka rywalizacja z ekipą Rangersów to lokalny rywal Celtic, zaproponował warszawiakom udostępnienie swoich obiektów treningowych przed rewanżowym starciem zaplanowanym na 29 sierpnia bieżącego roku.

Na odbytej niedawno konferencji na stadionie Legii jej prezes Dariusz Mioduski przekonywał jednak, iż taka pomoc nie jest im potrzebna, gdyż znają doskonale teren swojego przeciwnika. Twierdził także, że posiada świetnie przygotowany sztab ludzi, którzy zadbają o to, aby wynik tego dwumeczu był korzystny dla jego drużyny.

Glasgow Rangers

„ Nie obawiamy się żadnego zawodnika Legii”- takimi słowami próbował podgrzewać czwartkową wojenkę Steven Gerrard. Później dodawał jednak, że szanują każdego z osobna i do tego pojedynku podchodzić będą z należytą ostrożnością, a także bez zbytniej pewności siebie. Czy tak będzie w rzeczywistości, zobaczymy późnym wieczorem 22 sierpnia.

Legioniści nie stracili bramki w sześciu kolejnych spotkaniach, co wydaje się być dobrym prognostykiem. Tak solidnie zbilansowana ekipa jak Rangersi, może okazać się jednak przeszkodą nie do przejścia. Nam kibicom pozostaje tylko trzymać kciuki za jak najlepszy wynik Legii, wszakże to nasz ostatni reprezentant w europejskich pucharach.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%