Zamknij

Moc piernikowego ciasta jako antidotum na całe zło, czyli rozmowa z Wiedźmą Piernikową 

10:23, 21.12.2020 Aktualizacja: 10:26, 21.12.2020
Skomentuj Fot. depositphotos/zdjęcie ilustracyjne Fot. depositphotos/zdjęcie ilustracyjne

Moc piernikowego ciasta jako antidotum na całe zło, czyli rozmowa z Wiedźmą Piernikową 

Świąteczny piernik o aromatycznym, korzennym zapachu i intensywnym smaku to tradycyjny przysmak, bez którego trudno sobie wyobrazić polskie Boże Narodzenie. Jednak co ciekawe - początkowo pierniczki nie gościły na wigilijnym stole, a w… staropolskiej apteczce.

Były także stosowane jako zakąska do wódki. Od wielu lat najpopularniejsze są w formie świątecznej. Jakie są najlepsze? Zapytaliśmy o to Wiedźmę Piernikową z Torunia, która jak mało kto – zna się na rzeczy.

- Przede wszystkim chce zaznaczyć, że nie jestem żadną Wiedźmą. Bliżej mi może do mistrza piernikarskiego i na zajęciach z dziećmi, w czasie których wypiekamy własne ciastka – tak się przedstawiam. Nie chce ich wystraszyć  - dodaje z uśmiechem Ilona, która od lat – w różnych piernikarniach toruńskich wypieka te specyfiki.

Ze słowem pieprzny związana jest także pewna historia, której bohaterem jest Mikołaj Czan - pierwszy toruński piernikarz. Legendy głoszą, iż miał on przez pomyłkę dodać do swoich wypieków pieprz oraz korzenne przyprawy. Tak oto z ciasta na bazie miodu i mąki powstać miał dziwny przysmak, w którym zasmakowali się mieszkańcy Torunia – opowiada nasza mistrzyni piernikarstwa.

Toruń – jak nam wiadomo – stał się stolicą piernika przede wszystkim ze względu na bardzo dobre położenie geograficzne, które ma związek nie tylko ze szlakiem handlowym, dzięki któremu do miasta trafiały korzenne przyprawy - teren ten słynął z żyzności gleb, która dostarczała wysokiej jakości zboża na mąkę oraz mnogości uli, w których pszczoły produkowały złoty i słodki miód. Ponadto nasze miasto było bogate i dobrze rozwinięte, co sprzyjało rozwojowi handlu i przemysłu.

- W Polsce piernik początkowo znany był jako miodownik. Miał on formę ciasta chlebowego na bazie mąki i miodu, którego początków dopatrujemy się w XIII i XIV wieku. Cechą rozpoznawalną miodownika było to, że dojrzewał on przez wiele lat w chłodnych piwnicach. Podaje się, że to właśnie w Toruniu owy miodownik przyrządzano w dniu narodzin córki, a wypiekano go w dniu jej zamążpójścia – przytacza jako ciekawostkę Ilona.

Pierniki również miały poprawiać trawienie i wszelkie boleści żołądkowe.

Istnieje kolejna historia, która ma potwierdzać pogląd o pozytywnym wpływie pierników na zdrowie - mowa o historii norwesko-duńskiego króla Hansa, który cierpiał kiedyś z powodu złego nastroju. Aby zmienić samopoczucie władcy - jego lekarz zalecił mu częste spożywanie pierników – dodaje z uśmiechem Ilona.

W piernikach doszukiwano się również lekarstwa na przeziębienie. Może właśnie piernik uchroni nas przed zachorowaniem na covid? Wszak posiada on w swoim składzie składniki, które chronią nas przed choróbskiem. Imbir, wanilia, cynamon, kardamon, czy goździki mają właściwości rozgrzewające, antybakteryjne i przeciwzapalne. Dlatego świetnie sprawdzają się w łagodzeniu przeziębienia, kaszlu i kataru. Warto o tym pamiętać – zagryzając pierniczka – oczywiście tego prawdziwego – z Torunia.

(AŚ)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%