W strugach deszczu zapłonęły znicze, zabrzmiały kolędy i strofy poezji – (22 grudnia) odbyło się bożonarodzeniowe spotkanie pod pomnikiem Pamięci Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939. W uroczystości, której gospodarzem był marszałek Piotr Całbecki uczestniczyli przedstawiciele duchowieństwa oraz harcerze Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP. Wydarzenie odbyło się w zgodzie z zasadami reżimu sanitarnego.
Uczestnicy wysłuchali kolęd oraz hymnu Szarych Szeregów w wykonaniu 9 – letniej Leny Kwieciszewskiej. Obecni pod pomnikiem harcerze wspominali swoją instruktorkę Ewę Mikołajewską, która wczoraj przegrała walkę z koronawirusem. Modlitwę za nieobecnych odmówił ks. prałat Józef Nowakowski. Pod pomnikiem zapłonęło betlejemskie światło pokoju.
- Niech te święta będą dla wszystkich przesłaniem do czynienia dobra, do walki ze złem. Żebyśmy nigdy nie dopuścili w naszych sercach do występowania przeciwko drugiemu człowiekowi, żebyśmy nie dopuścić do siebie nienawiści. Święta są po to, aby oczyścić serce i szczerze składać życzenia pokoju, dobra, ciepła. Składamy te życzenia sobie, ale też ojczyźnie, wszystkim rodakom w Polsce i tym rozproszonym po całym świecie. Niech światełko betlejemskie zapłonie w sercach nas wszystkich - mówił marszałek Piotr Całbecki.
Toruński pomnik Pamięci Ofiar Zbrodni Pomorskiej jest symbolicznym miejscem upamiętnienia polskich cywili, bestialsko zamordowanych przez niemieckich okupantów w pierwszych miesiącach drugiej wojny światowej.
Prosta bryła odwołuje się do wyobrażenia rozstrzelanego, zburzonego przez pociski domu. U stóp obelisku, w przykrytej kamienną płytą urnie, złożono ziemię z ponad 400 znanych miejsc kaźni w województwach kujawsko-pomorskim i pomorskim.