Toruńscy piłkarze nie zagrają w 1/32 piłkarskiego Pucharu Polski. W drugiej rundzie rywalizacji o Puchar Tysiąca Drużyn Elana uległa Radomiakowi Radom 1:2, choć do sukcesu niewiele zabrakło.
Do meczu torunianie nie przystępowali w roli faworyta. Choć w ubiegłym sezonie walczyli z Radomiakiem jak równy z równym, to teraz sytuacja jest bardzo odmienna. Elana przegrała dwa ostatnie spotkania (z Lechem II Poznań i Górnikiem Polkowice), a zespół z Radomia (po awansie) prowadzi wraz z Wartą Poznań w tabeli I ligi.
Początek meczu to smutne deja vu z ostatnich porażek. Ręką w polu karnym zagrał Wojciech Onsorge, a karnego na gola zamienił Patryk Mikita. Warto dodać, że to czwarty karny przeciwko żółto-niebieskim w trzech meczach, a trzeci rozpoczynający mecz!
Przez kolejne minuty spotkanie nie porwało. Akcje rozgrywane były głównie w środku pola. Spotkanie ożywiło się pod koniec, kiedy w słupek trafił Damian Zagórski. Od tego momentu akcje Elany stały się groźniejsze, a zawodnicy Ariela Jakubowskiego byli lepsi na boisku. W 88 minucie spotkania wydawało się, że torunianie wrócili na dobrą, zwycięską ścieżkę. Mateusz Stryjewski oddał mocny strzał z dystansu, a Filip Kozłowski zmienił lot piłki. W tym momencie wydawało się, że przed kibicami zgromadzonymi na stadionie przy ulicy Bema rozegra się dogrywka. W niej rozpędzona Elana mogła namieszać...
Niestety, tylko mogła. Brak koncentracji i błąd sprawił, że Radomiak minutę później wyprowadził decydujący cios. Po rzucie rożnym gola strzelił Marcin Kluska. Tym samym torunianie przegrali cały mecz 1:2 i odpadli z rywalizacji o Puchar Polski
Teraz przed zawodnikami Ariela Jakubowskiego mecz z Pogonią Siedlce (w niedzielę, 29.09), a następnie hit II ligi - spotkanie z łódzkim Widzewem (06.10).
Elana Toruń 1:2 Radomiak Radom