Turkusowy kolor i egzotyczny wygląd mogą przyciągać turystów, ale w tym przypadku za bajkowym krajobrazem kryje się przemysłowa przeszłość i realne zagrożenie. Jezioro Turkusowe w okolicach Konina to miejsce wyjątkowe, lecz zdecydowanie nie nadaje się do kąpieli ani rekreacji.
Jezioro Turkusowe nie jest naturalnym akwenem. Powstało w latach 70. XX wieku na terenie dawnej odkrywki węgla brunatnego „Gosławice”, gdzie przez dziesięciolecia działała Kopalnia Węgla Brunatnego Konin.O tym niezwykłym miejscu pisał ostatnio portal Trybunalski.pl
Po zakończeniu wydobycia teren zalano wodą, a następnie stał się on miejscem odprowadzania odpadów z pobliskiego Zespołu Elektrowni „Pątnów-Adamów-Konin”.
To właśnie proces mineralizacji odpadów sprawił, że woda w zbiorniku przybrała niezwykłą, turkusowo-zielonkawą barwę. Choć jezioro wygląda niczym egzotyczna laguna, jego historia i właściwości sprawiają, że nie jest bezpieczne.
Zobacz również: Nowy wiek emerytalny w Polsce przesądzony?
Woda w Jeziorze Turkusowym ma silnie zasadowy odczyn – pH przekracza 12. To oznacza, że kontakt ze skórą czy przypadkowe połknięcie wody mogą prowadzić do podrażnień, a nawet oparzeń chemicznych.
Z tego powodu kąpiel w jeziorze jest zakazana. Nie występują tu ryby ani inne formy życia wodnego – akwen określany jest jako martwy. Nawet roślinność na jego brzegach ma trudne warunki do przetrwania.
Choć Jezioro Turkusowe zachwyca kolorem i otoczeniem, samo zbliżanie się do jego brzegów może być ryzykowne. Teren powstał na dawnym składowisku popiołów i żużli, co sprawia, że grunt w wielu miejscach jest niestabilny i grząski.
Zbiornik znajduje się w województwie wielkopolskim, na pograniczu Konina i gminy Kazimierz Biskupi, w pobliżu wsi Wola Łaszczowa. To miejsce, które bez wątpienia przyciąga turystów swoim niezwykłym wyglądem, ale wymaga zachowania szczególnej ostrożności i respektowania zakazów.
