Zamknij

Opłaty drogowe w Europie - w jakich krajach obowiązują winiety?

artykuł sponsorowany 12:53, 03.11.2023 Aktualizacja: 12:54, 03.11.2023

Konieczność zakupu winiety obowiązuje nadal w wielu krajach Europy. Dostępne są standardowe winiety w formie naklejki na szybę, jednak coraz częściej wypierane są one przez winiety w formie elektronicznej. Czym właściwie są winiety i w jakich krajach istnieje obowiązek ich posiadania? W czym winiety elektroniczne są lepsze od winiet tradycyjnych?

Czym są winiety?

Winieta jest dowodem wniesienia opłaty drogowej. Tego rodzaju opłata jest wymagana w aż 8 europejskich krajach. Jeszcze do niedawna winieta występowała tylko w formie nalepki na szybie samochodu. Obecnie ta forma stosowana jest np. w Szwajcarii, coraz częściej jednak możliwy jest zakup winiety w formie elektronicznej za pośrednictwem Internetu. 

W jakich krajach obowiązują winiety?

Winiety obecnie obowiązują w Austrii, Bułgarii, Czechach, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Szwajcarii, Węgrach, a w ograniczonym zakresie również na Łotwie. Winiety zwykle obejmują ważniejsze drogi, zazwyczaj można uniknąć opłaty wybierając drogi boczne, ale jazda nimi zwykle jest niekomfortowa. Może również generować o wiele wyższe spalanie, a co za tym idzie, wyższe koszty, jest to więc zupełnie nieopłacalne. Co ciekawe, w Rumunii winiety obowiązują nie tylko na drogach ekspresowych i autostradach, ale także na wszystkich drogach lokalnych. Wyjeżdżając do każdego z wyżej wymienionych krajów, bezwzględnie należy pamiętać o winietach (https://autostrady.com.pl/winiety/), by nie narazić się na surowe kary. 

Jak działają winiety elektroniczne?

Winiety elektroniczne to systemy, które zastępują tradycyjne, papierowe winiety lub bilety na opłaty drogowe. Działają one na zasadzie elektronicznego monitorowania i pobierania opłat za korzystanie z określonych odcinków dróg, mostów, tuneli, czy innych obiektów infrastrukturalnych. Każdy pojazd, który korzysta z dróg objętych systemem winiet elektronicznych, jest identyfikowany za pomocą specjalnego urządzenia, często nazywanego transponderem lub tagiem. Transponder ten jest umieszczany w pojeździe i zawiera unikalny numer identyfikacyjny pojazdu.  Systemy winiet elektronicznych wykorzystują różne technologie, takie jak kamery, czy odczyt RFID, aby monitorować ruch pojazdów na drogach. Te dane są rejestrowane i przetwarzane w systemie. Opłaty za korzystanie z dróg objętych winietami elektronicznymi są automatycznie naliczane na podstawie zarejestrowanego ruchu pojazdów. System potrafi określić, ile pojazd musi zapłacić w zależności od rodzaju drogi, czasu korzystania i innych czynników. Opłaty są ściągane automatycznie z konta właściciela pojazdu, który jest powiązany z transponderem lub tagiem. Możliwe jest również korzystanie z przedpłaconych kart lub innych form płatności. Elektroniczny system poboru opłat obowiązuje już w większości krajów wymagających winiet, a elektroniczne winiety zastępują naklejki na szybę samochodu. 

Winieta tradycyjna czy elektroniczny system poboru opłat? Co wybrać?

Kierowcy chętniej wybierają winiety elektroniczne, gdyż są one po prostu wygodniejsze w zastosowaniu. Tradycyjną winietę trzeba nakleić na szybę samochodu, obowiązkiem jest też wpisanie na niej numeru rejestracyjnego pojazdu. E-winiety to wygodne pliki PDF, które wystarczy wydrukować i po prostu mieć przy sobie podczas jazdy lub mieć ją w formie elektronicznej w pamięci telefonu. To po prostu o wiele wygodniejsze rozwiązanie likwidujące długie kolejki na bramkach wjazdowych. Zakup winiet możliwy jest za pośrednictwem strony internetowej Polskiego Związku Motorowego. Więcej informacji dostępnych jest na stronie Autostrady.com.pl.

(artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

To chociaż Proszę posprzątać stary i nowy most bo od wiosny sa tam są 🙂 tony piasku Panie nic nie mogę 🙂

Andrzej

06:50, 2025-07-19

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany

Dimitrov

22:05, 2025-07-18

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko

Ttttrrrr

18:38, 2025-07-18

Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności

Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.

Obserwator

18:32, 2025-07-18

0%