Zamknij

Magia istnieje i nie zawsze musi być przyjazna dla zwykłych ludzi. Granic wiedzy i niewiedzy strzeże Łowca Czarownic

14:20, 16.11.2015 Adrian Aleksandrowicz
Skomentuj fot. Monolith fot. Monolith

Czarownice są odpowiedzialne za epidemie dżumy w średniowieczu, chciały w ten sposób zniszczyć ludzi. Udało się je pokonać i zawrzeć rozejm, jednak pokojowa koegzystencja po 800 latach znowu jest zagrożona, a uratować świat może jedynie Vin Diesel.

Ostatnim Łowcą Czarownic w XXI wieku jest Kualder (Vin Diesel), który pracuje dla istniejącej w tajemnicy przed opinią publiczną organizacji Topór i Krzyż. Kiedyś był on zwykłym człowiekiem, jednak zabijając Królową Wiedźm został przeklęty nieśmiertelnością. Chociaż główny bohater ma być ostoją samotności, to w filmie, poza kilkoma momentami ona mu zupełnie nie przeszkadza. Korzysta z życia, lekceważy rady swojego najbliższego współpracownika – Dolana, który pomimo wieku przedemerytalnego nazywa, nie każdy przecież jest nieśmiertelny...

Wszystko zmienia się w momencie, kiedy Dolan 36. zostaje zabity, a nasz bohater orientuje się, że nie jego przyjaciel został zamordowany przy użyciu zakazanej mrocznej magii.

Odczytując wskazówki przyjaciela Kaulder znajduje wiedźmę, która pomaga mu zajrzeć w swoje wspomnienia, bo przeszłość jest jedyną wskazówką, aby ochronić przyszłość i pokojową koegzystencję ludzi i czarownic we współczesnym świecie.

Film na pewno nie jest niezapomniany, wybitny i ponadczasowy, ale wielbiciele fantastyki historycznej raczej go docenią. Jego wielkim atutem jest na pewno pokazanie wizerunku współczesnej czarownicy, nie takiego jaki znamy z literatury, kinematografii czy gier komputerowych. Jak na film o magii, tej jest tu zdecydowanie za mało, chociaż efekty wykorzystane do jej zobrazowania zdecydowanie zdają egzamin.

Vin Diesel poradził sobie z rolą, wygląda równie przekonująco jako średniowieczny wojownik jak i współczesny playboy. W obsadzie zobaczymy również Elijaha Wooda. Aktor, który pewnie przez całe życie będzie zmagać się z wizerunkiem tolkienowskiego hobbisty tutaj gra człowieka, który pozornie wydaje się być nudny… Ale jak wiadomo pozory często mylą.

Bardzo pozytywnie zaskakuje postać Chloe, czarownicy zmuszonej do pomagania Kaulderowi. Chociaż ma go za wręcz faszystę i uosobienie zła to jednak widzimy, jak pomiędzy tą dwójką zawiązuje się nić porozumienia, a może nawet coś więcej?

Rolę Chloe produkcja powierzyła młodej, brytyjskiej aktorce Rose Leslie, znanej między innymi z roli Ingird w serialu HBO Gra o Tron.

Film można ocenić jako pozytywną propozycje na wieczór, chociaż niektóre momenty wydają się mało spójne, to warto zobaczyć i ocenić, czy rzeczywiście musimy bać się powrotu Królowej Wiedźm?

Łowca Czarownic do zobaczeni w Cinema City przy Czerwonej Drodze i w Galerii Toruń Plaza.

(Adrian Aleksandrowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

amberkaamberka

0 0

Jakoś bardziej pasuje mi do roli Dominica z Szybkich i Wściekłych. Zobaczymy jak się spisze w roli pogromcy czarownic ;) 08:56, 17.11.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%