O. Rydzyk do czarnoskórego księdza: "Jeszcze murzyn. Gdzieś ty się nie mył?"

Chyba już każdy z nas widział filmik, w którym to o. Tadeusz Rydzyk na Jasnej Górze publicznie zażartował z czarnoskórego zakonnika, który uczestniczył w XVII Pielgrzymce Rodziny Radia Maryja.

Cała historia została również opowiedziana w książce autorstwa: Jacka Hołuba i Piotra Głuchowskiego pt. „Imperator. Sekrety ojca Rydzyka”.

– Kochani, jeszcze murzyn. Boże! Gdzieś ty się nie mył – skomentował ojciec dyrektor. Ludzie nagrodzili „żart” gromkimi brawami. – Chodź tutaj bracie! On się nie mył wcale, zobaczcie, no! – zachęcał redemptorysta.

– Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Z wielką tremą chcę dziękować Panu Bogu za Radio Maryja, które tyle nauczyło mnie o Polsce. Jesteście wspaniali, niech was Pan błogosławi – powiedział czarnoskóry mężczyzna. – Ale pięknie mówisz po polsku! – podsumował ojciec Rydzyk. Rozległy się oklaski.

Ów czarnoskóry mężczyzna to franciszkanin pochodzący z Togo, ojciec Michał Kossi Egaha, posiadający polskie obywatelstwo.

Mleko się rozlało, żart redemptorysty z Torunia szybko obiegł cały glob. Rodzinę Radia Maryja z ojcem dyrektorem na czele posądzono o rasizm, za co ten później przepraszał na antenie, że on tylko żartował.

To był tylko taki żart, który został źle odebrany przez media. Dyrektor radia podkreślił, że jego "żart" był tylko pretekstem dla przeciwników toruńskiej rozgłośni do dyskredytowania jej w kraju i za granicą.

Ojciec Tadeusz Rydzyk znany jest także z innych żartów, w tym także skierowanych w kobiety. Przytoczone również zostało to w książce Głuchowskiego i Hołuba.

Było to w 2011 roku w czasie spotkania radiosłuchaczy z redemptorystami w parafii WNMP w Łebie. Ojciec Tadeusz Rydzyk poprosił o opowiedzenie żartu studentkę swojej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.

- Może coś o blondynkach… - zachęca Rydzyk swoją studentkę. – A wiecie dlaczego o blondynkach? Żeby brunetki, te ciemne, zrozumiały.

Studentka zachęcona, zaczyna opowiadać kawał: „Jadą dwie blondynki samochodem i jedna prosi drugą, żeby sprawdziła czy działa jej kierunkowskaz. No i druga wychodzi, wraca i mówi: raz działa, raz nie działa”.

Po tym żarcie pierwszy śmiechem miał wybuchnąć ojciec Rydzyk, a chwilę potem całą sala.

Co siądziecie o poczuciu humoru dyrektora rozgłośni Radia Maryja? Czy naśmiewanie z koloru skóry czy włosów przystoi duchownemu?

[ALERT]1620036928536[/ALERT]