Zamknij

Dramat młodego barbera z Torunia. Straż Graniczna chce go usunąć z kraju

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 09:40, 21.06.2025 Aktualizacja: 13:57, 21.06.2025
Skomentuj Fot. Depositphotos.com/facebook Kiełpiński Konkretnie Fot. Depositphotos.com/facebook Kiełpiński Konkretnie

Długo strzygł torunian, teraz sam stanął pod ostrzem. Decyzja zapadła, czas ucieka, a stawką jest nie tylko salon, lecz całe życie.

[ALERT]1750492452608[/ALERT]

Bedirhan Ceri, młody fryzjer/barber pochodzący z Turcji, prowadzi w Toruniu salon fryzjerski i zatrudnia dwóch Polaków. Ma pozwolenie na pracę do 2028 roku, opłaca składki ZUS i cieszy się dobrą opinią wśród klientów. Mimo to – według Straży Granicznej – powinien opuścić Polskę.

Jak opisał w swoim tekście Marcin Lewicki z portalu o2.pl, sprawa rozpoczęła się w 2024 roku, kiedy Ceri złożył wniosek o pozwolenie na pracę. Niestety, list z wezwaniem do uzupełnienia dokumentów nie dotarł do niego z powodu błędu listonosza. Mężczyzna nie zostawił awizo, a fryzjer nie miał świadomości, że sprawa wymaga jego reakcji.

W maju 2024 roku – trzy dni po uzupełnieniu braków – w salonie Ceriego pojawili się funkcjonariusze Straży Granicznej. Jak relacjonuje Lewicki, uznali oni, że cudzoziemiec lekceważył polskie prawo i podjęli decyzję o jego deportacji. Bedirhan Ceri powinien opuścić kraj do 23 czerwca. Jeśli tego nie zrobi, może zostać wydalony siłą.

Mimo, że mężczyzna otrzymał już pozwolenie na pracę, funkcjonariusze uważają, że przez kilka miesięcy przebywał w Polsce nielegalnie. Jak podała Gazeta Wyborcza, radczyni prawna Bedirhana podkreśla, że wszystko wynika z błędu pocztowego, a jej klient nie miał szans zareagować na czas.

Sytuacja wywołała poruszenie wśród klientów i lokalnej społeczności. Głos w sprawie zabrał wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel, który – jak poinformował w rozmowie z o2.pl – spotkał się zarówno z fryzjerem, jak i jego prawnikiem.

– Odbyłem rozmowę zarówno z samym zainteresowanym, jak i jego przedstawicielem prawnym. Podczas spotkania omówiliśmy procedurę, którą powinien pilnie podjąć. W pierwszej kolejności konieczne jest złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonywalności decyzji

– powiedział wojewoda Michał Sztybel w rozmowie z portalem o2.pl.

– Jednocześnie zapewniłem o swoim zaangażowaniu w ramach posiadanych kompetencji – dodał.

Prawnicy Bedirhana Ceriego już złożyli wniosek do WSA w Warszawie. Tymczasem salon fryzjerski w Toruniu, który prowadził młody Turek, pozostaje zamknięty.

Według relacji o2.pl, jeśli Bedirhan zostanie deportowany, w Turcji grozi mu więzienie – należy bowiem do prześladowanej mniejszości kurdyjskiej. Sprawa wciąż pozostaje nierozstrzygnięta.

Dzięki Waszym sygnałom informujemy szybciej!

Alert: Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Cb Cb

3 2

Jeśli przebywa nie legalnie, to o co kaman, deportacja

11:26, 21.06.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AgataMissDuzeCAgataMissDuzeC

1 0

Czego nie.rozumiesz.
Przebywa legalnie pracuje.jest fajny.
Zostaje.
D.....dal twój Kumpel polak listonosz.

16:02, 21.06.2025

won z brudasamiwon z brudasami

2 4

Brudas niech się wynosi, bo gdy zgwałci jakąś polke to osobiście zorganizuje zbiórkę w sieci aby rozłupać mu młotkiem łep w celi wiexiennej

12:40, 21.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%