Mieszkańcy Chełmży pod Toruniem mają problemy w nocy z hałasem, który dobiega z pobliskiego marketu Wszystko przez samochody ciężarowe i pracowników marketu. Tak przynajmniej wynika z wpisu, który kilka dni temu pojawił się w mediach społecznościowych.
Przed kilkoma dniami pojawił się na Facebooku post w tej sprawie. O co chodzi?
- Niedziela - jedyny dzień, kiedy można się wyspać, szczególnie mieszkając w okolicy Dino w Chełmży. W inne noce, niestety mieszkańcy okolicznych bloków nie mogą spać z powodu ciągłego i notorycznego hałasu jaki powodują TIRy i pracownicy marketu - czytamy we wpisie.
Jak czytamy dalej, głośny rozładunek i wycie chłodni przy włączonych silnikach pojazdów oraz częste uruchamianie alarmu o 1:00, 3:00 czy 4:00 nad ranem to koszmar dla ludzi, których okna wychodzą na market.
- Czy ma ktoś pomysł, jak rozwiązać ten problem? Dzielnicowy powiadomiony, kierownictwo Dino również i nic - spychologia - czytamy dalej.
Co sądzicie na ten temat? Czekamy na komentarze.
[ALERT]1630473927879[/ALERT]
3 0
Ja tez mieszkam kolo marketu i niestety latem w nocy nie da sie spac przy otwartych oknach w upal poniewaz chlodnie tirow stojacych na strefie rozladunku ostro halasuja zalaczajac sie
2 2
A ja mieszkam przy hałaśliwej ulilicy Broniewskiego. Też nie mogę spać przez hałasujące samochody. Ale ktoś mnie tu trzyma na siłę? No nie, jak chce mogę się przeprowadzić na wieś. Takie są uroki mieszkania w mieście, chcemy mieć wszystko pod nosem a później marudzimy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz