Do wypadku w małej miejscowości Przydwórz w powiecie Wąbrzeskim doszło 17 kwietnia. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jadący hulajnogą nastolatkowie straci nad nią panowanie i wypadli z drogi. Po sześciu dniach od zdarzenia w środę w szpitalu zmarła 17-latka.
Prokuratura Rejonowa w Wąbrzeźnie bada sprawę wypadku na hulajnodze elektrycznej w miejscowości Przydwórz. Po kilku dniach od zdarzenia w środę w szpitalu zmarła 17-latka, która jechała z 15-latkiem. Chłopak nadal jest w szpitalu i nie jest możliwe jego przesłuchanie.
"Śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego. Zabezpieczyliśmy pojazd, którym poruszali się młodzi ludzie. 17-latka zmarła wczoraj w szpitalu. Nic w tym momencie nie wskazuje na to, aby do wypadku miał się przyczynić jakikolwiek inny pojazd czy uczestnik ruchu drogowego" - powiedział PAP prokurator rejonowy w Wąbrzeźnie Janusz Biewald.
Kluczowe w sprawie mogą okazać się zeznania 15-latka, który leży w szpitalu i nie można go przesłuchać.
"Jeżeli tylko 15-latek opuści szpital, a mamy informacje, że jego pobyt w szpitalu dobiega końca, zostanie on przesłuchany. Konieczne w tej sprawie jest ustalenie, kto prowadził hulajnogę elektryczną. Do tego będziemy wnioskowali o opinię biegłego w zakresie prędkości, z jaką poruszali się tym pojazdem ci młodzi ludzie" - dodał szef wąbrzeskiej prokuratury.(PAP)
twi/ mark/
0 0
Jeszcze nie zaczęły się wakacje a już obserwuję dzieci ścigające się na dużych *%#)!& Ostatnio byłam świadkiem jak chłopiec jechał i krzyczał do drugiego: 72... czas komunii i prezentów przed nami...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz