Policjanci z Inowrocławia po raz kolejny ostrzegają przed telefonicznymi oszustami. Tym razem ofiarą padła mieszkanka miasta, która zaufała mężczyźnie przedstawiającemu się jako pracownik banku. Charakterystyczny obcy akcent i łamana polszczyzna nie wzbudziły jej podejrzeń.
[ALERT]1756364546051[/ALERT]
Do kobiety zadzwonił mężczyzna, który od początku mówił w dziwny sposób – łamaną polszczyzną, z wyraźnym obcym akcentem. Przedstawił się jako pracownik banku i poinformował, że ktoś próbował wziąć kredyt na jej dane w wysokości 20 tysięcy złotych. Twierdził też, że w sprawę zamieszany jest rzekomy pracownik placówki.
Następnie polecił jej… samodzielne zaciągnięcie kredytu na 20 tysięcy złotych. Kobieta, przekonana, że w ten sposób ratuje swoje oszczędności, wykonała jego polecenia. Kolejnym krokiem było wypłacenie pieniędzy i wpłacenie ich na wskazane przez oszusta konto.
Kiedy mężczyzna zażądał, aby wzięła kolejny kredyt, kobieta zaczęła podejrzewać oszustwo. Niestety było już za późno. 19 tysięcy złotych zostało wypłacone przez przestępców w Katowicach.
– Nigdy pracownik banku nie dzwoni i nie informuje o próbie oszustwa, bo to właśnie jest oszustwem. Nie wierz w to, że wypłata i wpłata gotówki na nowe konto uchroni twoje oszczędności
– ostrzega asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy inowrocławskiej policji.
Policjanci przypominają, że oszuści coraz częściej podszywają się pod numery infolinii bankowych i potrafią wzbudzać zaufanie. Charakterystycznym sygnałem ostrzegawczym może być jednak obcy akcent i łamana polszczyzna.
Alert: Coś się dzieje? Widziałeś wypadek, pożar, dziwne zdarzenie? Nie trzymaj tego dla siebie! Daj nam znać, a ostrzeżemy mieszkańców i pomożemy w szybkim przekazie informacji. Twój sygnał może być kluczowy! Pisz do nas na Facebooku lub wyślij wiadomość na [email protected]. Bądź na bieżąco, reaguj, informuj! ⚠️📩