Takich sytuacji nie ma zbyt często. We wtorkowy poranek (27 września) na ulicę w regionie wysypała się część przewożonego ładunku.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w pobliżu ulicy Kilińskiego i 17 stycznia w Gniewkowie. W godzinach porannych, na ulicę wysypał się przewożony ładunek. Była to zebrana z pola cebula.
Na miejscu kierowcy mieli problem z przejechaniem tą częścią miasta.
- Ulica Kilińskiego zamieniła się w ulicę Cebulową. Mogą występować utrudnienia w ruchu, a "cebulowy" odcinek drogi jest bardzo śliski
- podaje portal gniewkowo.eu.
Jak informuje z kolei TVN24, całe zdarzenie przykuło o uwagę nie tylko gapiów, ale również... na darmowe warzywa.
- Pojawili się ludzie, którzy dla siebie zaczęli zbierać cebulę do wiaderek. Całość została już uprzątnięta z jezdni. Nie było konieczności powiadamiania policji ani straży pożarnej - poinformował nas mężczyzna, który był na miejscu
- informuje portal.
Jak ustaliliśmy, policja nie otrzymała żadnego zgłoszenia w tej sprawie. W interwencji nie brali również udziału strażacy.
pat14:19, 27.09.2022
To znaczy co? Ludzie po prostu kradli w biały dzień?
Ddd14:32, 27.09.2022
Bo to CEBULAKI !!!!!
Kolejna zmiana na newralgicznym skrzyżowaniu
Kak wskazuje praktyka polskim kierowcom nie przeszkadzają nawet najlepiej zaprojektowane i zbudowane drogi i skrzyżowania w tym, żeby powodować wypadki. To nie skrzyżowania są newralgiczne, tylko kierowcy.
też kierowca
17:53, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
co za dziadowski dziennikarstwo - byle łeb popełnia wysryw na platformie dla atencjuszy- kretynów, a już szmatławe ddt wtóruje mu w trzepaniu kuca
zamknąć was!
16:35, 2025-07-04
Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle
W Polsce coraz częściej można odnieść wrażenie, że osoby o innym kolorze skóry traktowane są z góry jako zagrożenie, zanim jeszcze cokolwiek zrobią. Stereotypy i uprzedzenia wciąż mają się dobrze, a narracja oparta na strachu często zastępuje rozsądek i empatię. Tymczasem, gdy sprawcą przestępstwa jest etniczny Polak, zwłaszcza jeśli nie wpisuje się w medialny obraz „innego”, sytuacja bywa traktowana znacznie łagodniej — zarówno przez opinię publiczną, jak i niekiedy przez organy ścigania czy media. W takich przypadkach szybko pojawia się próba usprawiedliwiania: że to był „wypadek”, że „nie chciał”, że „był pod wpływem emocji”. Warto postawić pytania, które nie dają spokoju: Ile warte było życie Klaudii, brutalnie odebrane bez żadnego powodu? Jak wyceniono życie małżeństwa, które zostało potrącone na przejściu dla pieszych w Nowy Rok przez taksówkarza kilka lat temu? Czy ich tragedie były nagłaśniane i traktowane z równym oburzeniem, jak te, w których sprawcą jest osoba o innym pochodzeniu? Dopóki nie zaczniemy traktować wszystkich obywateli — bez względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie — z równą miarą, nie możemy mówić o sprawiedliwości. Każde życie ma taką samą wartość. Tolerowanie przemocy w jednej grupie i demonizowanie innej prowadzi tylko do pogłębiania podziałów i niesprawiedliwości społecznej.
Obserwator
16:13, 2025-07-04
Toruń | Co się działo w pod komendą policji?
Wow k.......wow
AskaTorunKujPom
14:58, 2025-07-04