Młodzi naukowcy odebrali nagrody Fot. T. Berent
Jak wyglądał legendarny pożar toruńskiego akademika? Co tak bardzo podobało się Olbrachtowi w Toruniu? Czy w mieście mógłby postać olimpijski tor kolarski? To tylko niektóre z tematów, jakie badali młodzi naukowcy.
Teraz odebrali nagrody w XXIV już edycji konkursu, promującego tematykę toruńską w badaniach młodych naukowców. Organizuje go Towarzystwo Miłośników Torunia. Mogą wziąć w nim udział prace magisterskie i dyplomowe, które ukazują dzieje miasta i jego mieszkańców z różnorodnej perspektywy.
W tym roku dotyczyły one m.in. archeologii, budownictwa, historii czy geografii. Prace oceniała komisja, na czele której stał dr hab. Krzysztof Kopiński.
- Wszystkie prace dotyczyły Torunia - mówi dr hab. Piotr Oliński z Instytutu Historii i Archiwistyki UMK. - To był jedyny i najważniejszy wymóg. W poprzednich latach zdarzały się nawet prace z nauk ścisłych, w tym roku akurat żadna taka nie wpłynęła. Wszystkie prace prezentują bardzo przyzwoity poziom, ich fragmenty zwykle są później publikowane.
Łącznie przyznano 2 nagrody pierwsze, 4 nagrody drugie, 3 nagrody trzecie oraz 4 wyróżnienia. Wszystkie wręczono we wtorek w Ratuszu Staromiejskim.
- Zaczęło się od małej książeczki prof. Mariana Biskupa, w której były podstawowe informacje na ten temat - mówi o pomyśle na swoją pracę Sylwia Dwojak, która dostała pierwszą nagrodę w kategorii "historia" za pracę magisterską "Wizyty monarchów z dynastii Jagiellonów w Toruniu od końca wojny trzynastoletniej do "wojny pruskiej" (1466-1521)". - Przy pisaniu było trochę trudności: niektóre źródła były po łacinie, inne po niemiecku, część trzeba było odcyfrowywać z rękopisów. Zaskoczyło mnie, jak często i długo królowie przebywali w Toruniu. Na przykład Jan Olbracht mieszkał tu wiele miesięcy, brał udział w imprezach, bawił się razem z mieszkańcami miasta.
Młodzi historycy pisali też o ekspatriacji i osiedleniu mieszkańców województwa wileńskiego w Toruniu (Jarosław Krasnodębski), o działalności kobiet w Toruniu podczas I wojny światowej (Ireneusz Grabowski) czy o toruńskiej bezpiece (Dawid Rogoziński).
Nie brakowało też prac związanych z historią sztuki i kultury.
- Obraz, którym się zajęłam, nie był wcześniej badany - mówi Katarzyna Holc, która odebrała drugą nagrodę za pracę magisterską "Malowidło Madonna adorowana przez św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelistę z dawnego ołtarza głównego kościoła pw. św. Janów w Toruniu". - Nie jest sygnowany, ale udało mi się przypisać go do pewnego kręgu artystycznego z Krakowa, kręgu malarstwa Tomasza Dolabelli. Nie było to łatwe, trzeba było porównywać mnóstwo obrazów, niektóre na reprodukcjach.
Pisano też o rysunkach i planszach do gier towarzyskich na zabytkowej sklejce (Roksana Iwaszczuk), o rzeźbie Chrystusa z dawnego ołtarza kościoła Wniebowzięcia NMP (Monika Dzienis), czy o tym, ile prawdy kryje się w miejskiej legendzie o pożarze DS nr 4 (Mateusz Napiórkowski). Z kolei archeolodzy zajęli się chrzcielnicami z regionu (Mariola Gajewska) i łącznikiem przy kościele św. Jakuba (Jakub Rychlik).
Niektóre prace nie miały nic wspólnego z historią: Paulina Elżbieta Paprocka pisała o zagospodarowaniu turystyczne doliny Wisły, Agnieszka Rogulska-Rosol o adaptacji zabytku przy ul. Bydgoskiej 50, a Maciej Solarczyk - o olimpijskim torze kolarskim.